Runda wiosenna dla Rakowa Częstochowa może być przełomowa. Częstochowianie nie ukrywają swoich ambitnych celów i w drugiej części sezonu chcą walczyć o awans na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy. Po dziewiętnastu kolejkach czerwono-niebiescy w tabeli II ligi zajmują 10. miejsce, a do lokaty premiowanej awansem tracą 9 punktów.
[ad=rectangle]
W realizacji tego celu pomóc ma nowy trener. Przypomnijmy, że do piętnastej kolejki Raków prowadził Jerzy Brzęczek, a w czterech ostatnich tegorocznych meczach funkcję trenera pełnił jego dotychczasowy asystent - Dawid Jankowski. W najbliższych dniach ma być znane nazwisko nowego szkoleniowca częstochowskiego klubu. SportoweFakty.pl nieoficjalnie dowiedziały się, że będzie nim Radosław Mroczkowski.
- Nie chcemy kibiców dłużej trzymać w niepewności. Informację o tym, kto będzie nowym trenerem, przekażemy zaraz po podpisaniu kontraktu ze szkoleniowcem. Możliwe, że stanie się to jeszcze w tym tygodniu, najpóźniej na początku przyszłego. Wiem, że to bardzo ważna wiadomość, dlatego podamy ją najszybciej, jak to będzie możliwe - przyznał na łamach oficjalnej strony klubu Krzysztof Kołaczyk.
W ostatnich dniach barwy Rakowa opuściło kilku zawodników. Klub za porozumieniem stron rozwiązał kontrakty z Radosławem Stefanowiczem, Diogo Alvesem, Dawidem Świerkiem, Dawidem Woźniakiem, Kamilem Zasępą oraz Sławomirem Ogłazą. Prezes częstochowskiego zespołu nie ukrywa, że w zimowym okienku do drużyny dołączy kilku nowych piłkarzy. - Nie wykluczamy, że w przerwie między rundami dojdzie do nas dwóch, może trzech zawodników. Nasz dział scoutingu monitoruje uważnie rynek i prowadzimy rozmowy z piłkarzami, którzy już teraz mogą zasilić nasz klub. Należy się spodziewać, że Raków zostanie wzmocniony - powiedział Kołaczyk.
Włodarze Rakowa Częstochowa nadal szukają sponsorów, którzy wsparliby finansowo II-ligowy klub. Nie jest wykluczone, że wraz z nadejściem nowego roku działacze będą mieli kibicom czerwono-niebieskich do przekazania dobre informacje. - Prowadzimy rozmowy z potencjalnymi sponsorami. Jesteśmy optymistami i uważamy, że w przyszłym roku będziemy mieli dobre informacje dla naszych kibiców - zdradził Kołaczyk.