Chociaż Górnik u siebie jest niepokonany w tym sezonie, to balansuje tuż nad strefą spadkową. Na wyjazdach łęczyńskiej drużynie kompletnie nie idzie, przez co tylko o cztery punkty wyprzedza przedostatni w tabeli Ruch Chorzów.
[ad=rectangle]
Gospodarze zmierzą się z wymagającym przeciwnikiem w osłabionym składzie. Z powodu kontuzji od dłuższego czasu pauzuje Przemysław Kaźmierczak, a niedawno dołączył do niego Maciej Szmatiuk. W pełni zdrowia nie są też Tomislav Bożić, Marcin Kalkowski oraz najlepszy strzelec Fiodor Cernych, ale niewykluczone, że i tak zagrają przeciwko Legii Warszawa.
Górnik chce zrehabilitować się za porażkę aż 0:5 w stolicy. Historia nie przemawia jednak na jego korzyść. Zielono-czarni czterokrotnie podejmowali Wojskowych i zdobyli raptem punkt - 30 lipca 2005 roku padł bezbramkowy remis, a w obu zespołach są piłkarze, którzy pamiętają ten mecz. Wśród gospodarzy to Veljko Nikitović, zaś w Legii zagrali wtedy Jakub Rzeźniczak i... Sebastian Szałachowski.
Natomiast Legia pewnie kroczy po trzecie z rzędu mistrzostwo Polski i ma sześć punktów przewagi nad wiceliderem. Jeśli warszawska drużyna przegrywa, to z reguły na wyjazdach - poległa w Bielsku-Białej, Gliwicach i Szczecinie. Ostatnio jednak nie zawodzi i dobrą formę potwierdziła w Lidze Europejskiej.
Podopieczni Henninga Berga są najskuteczniejsi w T-Mobile Ekstraklasie, a do tego stracili najmniej bramek. W tej sytuacji nawet podział punktów w Łęcznej byłby niespodzianką. - Nie ma się co napinać, bo to może wszystko pójść w odwrotnym kierunku niż byśmy chcieli - przyznaje Nikitović.
Oba zespoły chcą zakończyć 2014 rok dobrym wynikiem. Cel Legii to umocnienie się na prowadzeniu, a Górnika oddalenie od strefy spadkowej. Bardzo prawdopodobne, że po raz pierwszy w tym sezonie na trybunach łęczyńskiego stadionu zasiądzie komplet publiczności, więc zielono-czarni zrobią wszystko, by nie zawieść kibiców.
Górnik Łęczna - Legia Warszawa / nd. 14.12.2014, godz. 18:00
Przewidywane składy:
Górnik: Prusak - Mierzejewski, Kalkowski, Bożić, Mraz - Bonin, Nowak, Nikitović, Burkhardt, Bożok - Cernych.
Legia: Kuciak - Broź, Lewczuk, Astiz, Guilherme - Kosecki, Vrdoljak, Jodłowiec, Duda, Kucharczyk - Orlando Sa.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Ten mecz musimy wygrać!
Wygramy, wygramy, wygramy
Motor pozdrawiamy…
Legie Pokonamy
O GKS-ie klubie Ty nasz,
do boju, do boju , do boju GKS