Drugie półrocze to dla klubu z Bydgoszczy pasmo klęsk i niepowodzeń. Zawisza pożegnał się już z pucharowymi rozgrywkami i od dawna okupuje ostatnie miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. W 18 kolejkach uzbierał ledwie 9 punktów i jego strata do bezpiecznej lokaty to obecnie 12 oczek. Jeżeli nie zapunktuje w niedzielę, powtórzy niechlubny wyczyn GKS-u Bełchatów z 1995 roku, gdy zimował z równie pokaźną stratą.
[ad=rectangle]
Trener Mariusz Rumak zapowiedział już, że zależy mu na solidnym przewietrzeniu szatni i zostały poczynione w tym kierunku pierwsze kroki. Zanim nadejdzie jednak czas gorzkich podsumowań, jego podopieczni mają szansę choć minimalnie poprawić sobie nastroje pierwszym wyjazdowym zwycięstwem w sezonie. Skoro w tej kolejce dokonała tego Cracovia, nie można odbierać szans także Zawiszy Bydgoszcz.
Poważnym osłabieniem i tak mizernie prezentującego się bloku obronnego będzie absencja Sebastiana Ziajki, który w starciu ze Śląskiem (0:1) zobaczył czwartą żółtą kartkę. Gotowy ma być natomiast Jakub Wójcicki, który stadion we Wrocławiu opuścił w karetce. Na szczęście uraz nie okazał się tak groźny jak początkowo przewidywano.
Problem przy ustalaniu składu ma także trener Podbeskidzia Bielsko-Biała. I to duży. Na liście kontuzjowanych są Marek Sokołowski, Maciej Iwański, Adam Pazio i Maciej Korzym, a na domiar złego za nadmiar kartek pauzuje Frank Adu Kwame. O tym, że pod nieobecność wymienionych zawodników, wartość zespołu spada, przekonał poprzedni mecz z Ruchem Chorzów, który Górale przegrali 0:2.
- Nie jesteśmy zadowoleni z przebiegu tego spotkania. Nie graliśmy tego, co sobie przed nim założyliśmy. Ruch wygrał, bo potrafił wykorzystać swoje szanse. Nam zabrakło mądrości i chyba także szczęścia - podsumowywał Leszek Ojrzyński. Podbeskidzie ma w niedzielę o co grać - nie tylko o podbudowanie mentalne na koniec roku, ale też zrównanie się punktami z PGE GKS-em Bełchatów, który zamyka grupę mistrzowską.
W tym sezonie Podbeskidzie mierzyło się z Zawiszą dwukrotnie. Tak w lidze, jak i w pucharze górą drużyna Ojrzyńskiego 2:1 i 2:0, a gole zdobywali Dariusz Kołodziej, Damian Chmiel i Dariusz Pietrasiak. Występ akurat tego trio nie jest wykluczony z powodu kontuzji czy kartek. Czy zwycięzca będzie ten sam, czy może bydgoszczanie osiągną swój mały sukces?
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Zawisza Bydgoszcz / nd. 14.12.2014 godz. 15.30
Przewidywane składy:
Podbeskidzie: Michal Pesković - Tomasz Górkiewicz, Dariusz Pietrasiak, Pavol Stano, Bartłomiej Konieczny, Bartosz Śpiączka, Damian Chmiel, Anton Sloboda, Adam Deja, Sylwester Patejuk, Robert Demjan.
Zawisza: Grzegorz Sandomierski - Damian Ciechanowski, Andre Micael, Paweł Strąk, Jakub Wójcicki, Luis Carlos, Herold Goulon, Kamil Drygas, Michał Masłowski, Wagner, Jorge Kadu.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Zawisza Bydgoszcz
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAWISZA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Zawisza Bydgoszcz
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAWISZA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT