Wtorek w Bundeslidze: Owomoyela znowu doznał kontuzji, Magath nie zamierza zapłacić grzywny za swoje zachowanie

Zawodnik Borussii Dortmund Patrick Owomoyela znowu jest kontuzjowany i najprawdopodobniej dwa ostatnie spotkania swojej drużyny w tej rundzie obejrzy z wysokości trybun. Tymczasem trener VfL Wolfsburg Felix Magath odmawia zapłacenia grzywny nałożonej na niego za zachowanie jakiego dopuścił się w przerwie meczu z VfB Stuttgart. Ponadto napastnik Herthy Berlin Andriy Voronin chce pozostać w niemieckim klubie na dłużej.

W tym artykule dowiesz się o:

Patrick Owomoyela po raz kolejny kontuzjowany

Zawodnik Borussii Dortmund Patrick Owomoyela najprawdopodobniej nie zagra w dwóch ostatnich meczach rundy jesiennej swojego zespołu ze względu na kontuzję. Piłkarz nie dość, że ma chore zatoki to jeszcze nęka go problem ze stawem skokowym.

Sztab medyczny Borussii potwierdził, że reprezentant Niemiec naciągnął więzadła stawu skokowego pod koniec treningu przed niedzielnym meczem ligowym z VfL Wolfsburg. Jego występ w 16. kolejce Bundesligi przeciwko Arminii Bielefeld jest więc wykluczony.

Według lekarza klubowego dr Markusa Brauna istnieje niewielka szansa, że Owomoyela powróci do drużyny na ostatni ligowy mecz w rundzie jesiennej przeciwko Borussii Mönchengladbach 12 grudnia.

Owomoyela boryka się nieustannie z licznymi uraza od kiedy przeniósł się do Borussii z Werderu Brema.

Trener Wolfsburga odmawia zapłacenia grzywny

Trener VfL Wolfsburg Felix Magath odmówił zapłacenia grzywny w wysokości 10.000 euro, nałożonej na niego przez Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB) za obrazę sędziego, jakiej dopuścił się podczas jednego z meczów swojej drużyny w Bundeslidze.

Zgodnie z komisją dyscyplinarną DFB, były szkoleniowiec Bayernu Monachium zachował się niesportowo podczas zwycięskiego 4:1 meczu VfL Wolfsburg z VfB Stuttgart 22. listopada 2008 roku, kiedy to wręczył arbitrowi Helmutowi Fleischerowi suszarkę do włosów, kiedy ten był w drodze do szatni w przerwie spotkania. W tym momencie Wilki przegrywały 0:1.

Magath przyznał się do tego, ale stwierdził też, że już za to odpokutował, oglądając drugą część tego meczu na trybunach.

- Rzeczywiście powiedziałem coś niemiłego panu Fleischerowi. Jednak już zostałem ukarany za to, bo nie mogłem siedzieć na ławce swojej drużyny w drugiej połowie. Dlaczego więc teraz mam płacić jeszcze 10.000 euro? Jako trener w swojej 13. letniej pracy nie zrobiłem niczego złego, a zawsze akceptowałem złe decyzji komisji posłusznie jak baranek. A teraz federacja karze mnie dwa razy za jeden incydent. Myślę, że jest to całkowicie błędne - powiedział szkoleniowiec VfL Wolfsburg.

Voronin chce pozostać w Berlinie

Ukraiński napastnik Harthy Berlin Andriy Voronin podkreśla, że byłby bardzo szczęśliwy, gdyby mógł kontynuować swoją karierę właśnie w niemieckim klubie, pomimo iż aktualnie jest tylko wypożyczony z angielskiego Liverpoolu.

- W Berlinie czuję się jak w domu i Hertha jest w pełni profesjonalnym klubem. Jestem więcej niż gotowy, aby usiąść do rozmów z zarządem w sprawie mojego kontraktu w tym klubie. Jeśli chodzi o mój powrót do Liverpoolu to stało się jasne, że skoro kupiono tam Robbiego Keana to o miejsce w pierwszym składzie będzie dla mnie jeszcze trudniej. Dodając, że w drużynie z Anfield Road grają też Fernando Torres, Dirk Kuyt i Ryan Babel, czyli same wielkie nazwiska, musiałbym z nimi rywalizować o miejsce w składzie. W tej chwili najważniejsze dla mnie jest regularna gra i gdyby przyszła oferta z Herthy nie zastanawiałbym się dwa razy - powiedział napastnik.

Komentarze (0)