Arkadiusz Piech: Nikogo nie uderzyłem

Piłkarz Legii Warszawa został zatrzymany przez świdnicką policję w nocy z piątku na sobotę za wszczęcie awantury w tamtejszym szpitalu.

Według lokalnych mediów piłkarz pojawił się w szpitalnym oddziale ratunkowym nietrzeźwy i uderzył jednego z lekarzy. Ten zawiadomił policję, która przyjechała i uspokoiła sytuację.

W rozmowie z legia.sport.pl Piech wyjaśnia, że opisywane zdarzenia wyglądały nieco inaczej. - Potwierdzam, byłem w szpitalu razem z kolegą, który miał rozwaloną głowę, ale nikogo nie uderzyłem. Nie było takiej sytuacji. Jeśli ten lekarz twierdzi inaczej, to spotkamy się na drodze sądowej - zapowiedział. 
[ad=rectangle]
Legia do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy nie chce jej komentować i nie będzie podejmować żadnych kroków wobec piłkarza.

Źródło: legia.sport.pl 

{"id":"","title":""}

Komentarze (14)
avatar
zgrywus_
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiadomo gdzie pojdzie. Do Tychów, Hajto teraz bedzie bral wszystko co sie rusza, jemu nawet opinia bandyty nie przeszkadzam wazne ze bandyta gral kiedys w ekstraklasie wiec moze przydac sie w w Czytaj całość
avatar
Nieznani-Sprawcy
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fanatyku że twoja ciocia ma na imię Zygmunt i często bawisz się cioci pisiorem to już mnie nie interesuje ;d a Ty nie musisz publicznie się TYM chwalić i obnosić 
avatar
dragon0102
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
weszlo to proŚląskowe piśmidlo jak juz. 
Janerkalech
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fantastyczne dziecko legijnego skautingu był pijany nie wierze 
avatar
Fanatyk__Śląska___Wrocław
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Weszło to proLegijne piśmidło jak już