Arkadiusz Piech: Nikogo nie uderzyłem

Piłkarz Legii Warszawa został zatrzymany przez świdnicką policję w nocy z piątku na sobotę za wszczęcie awantury w tamtejszym szpitalu.

Według lokalnych mediów piłkarz pojawił się w szpitalnym oddziale ratunkowym nietrzeźwy i uderzył jednego z lekarzy. Ten zawiadomił policję, która przyjechała i uspokoiła sytuację.

W rozmowie z legia.sport.pl Piech wyjaśnia, że opisywane zdarzenia wyglądały nieco inaczej. - Potwierdzam, byłem w szpitalu razem z kolegą, który miał rozwaloną głowę, ale nikogo nie uderzyłem. Nie było takiej sytuacji. Jeśli ten lekarz twierdzi inaczej, to spotkamy się na drodze sądowej - zapowiedział. 
[ad=rectangle]
Legia do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy nie chce jej komentować i nie będzie podejmować żadnych kroków wobec piłkarza.

Źródło: legia.sport.pl 

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: