Lech Poznań wrócił do treningów, są absencje
Zimowe urlopy w Lechu dobiegły końca i w poniedziałek o godz. 15.00 piłkarze wicemistrza Polski spotkali się na pierwszych zajęciach w nowym roku.
Szymon Mierzyński
Trening zorganizowano na bocznym boisku ze sztuczną nawierzchnią przy Inea Stadionie. Nie wzięli w nim udziału: Maciej Wilusz (kontuzja barku), Maciej Gostomski (leczy przeziębienie), Zaur Sadajew (problemy z zębem), Szymon Pawłowski (rehabilitacja po zabiegu ścięgna Achillesa) oraz Kasper Hamalainen. Fin otrzymał dodatkowy czas wolny. To efekt obietnicy, jaką złożył mu jeszcze poprzedni trener Kolejorza, Mariusz Rumak. Latem ubiegłego roku 28-letni pomocnik zmienił stan cywilny i nie mógł wówczas pojechać w podróż poślubną, bo wicemistrz Polski występował w eliminacjach Ligi Europejskiej, przez co urlopy były bardzo krótkie. Teraz wreszcie mógł to nadrobić i udał się z wybranką do Malezji. Do stolicy Wielkopolski powróci w czwartek.W Poznaniu podopieczni Macieja Skorży będą przebywać do 10 stycznia. W tym czasie przejdą szereg testów, zaś w czwartek i piątek zaliczą po dwie jednostki treningowe.
- Przerwa jest konieczna, w przeciwnym wypadku drużyna spędziłaby ze sobą aż cztery tygodnie. Te pięć dni będzie okazją do zresetowania się - wyjaśnił Maciej Skorża.
Na razie nie wiadomo jeszcze jakich Lech będzie miał sparingpartnerów. Podczas pierwszego obozu zaplanowane są dwie gry kontrolne, natomiast na drugim cztery lub pięć.
Pierwszy mecz o stawkę zespół Macieja Skorży rozegra w sobotę 14 lutego. Wówczas - w ramach 20. kolejki T-Mobile Ekstraklasy - zmierzy się na wyjeździe z Pogonią Szczecin.
Głośny transfer z udziałem Karola Linettego mało prawdopodobny. "To byłby zbyt duży przeskok"