Przed niespełna miesiącem Ruch przegrał na własnym stadionie ze Śląskiem 1:2. Teraz chorzowianie pałają rządzą rewanżu. - Po meczu we Wrocławiu okaże się czy potrafimy wyciągać wnioski - stwierdził trener Niebieskich Bogusław Pietrzak, nawiązując do wygranej z Wisłą,z którą Ruch na początku listopada przegrał. - Filozofia pracy w piłce na tym polega właśnie polega. Błędów na pewno nie unikniemy. Okaże się czy potrafimy z nich wyciągać z nich wnioski - dodał szkoleniowiec.
W ostatnich seriach spotkań Ruch i Śląsk pokonały mistrzów Polski - Wisłę Kraków. - Można powiedzieć, że spotkają się pogromcy Wisły. Mecz na pewno będzie interesujący. My musimy udowodnić, że porażka z wrocławianami na naszym stadionie to był wypadek przy pracy. Wtedy zagraliśmy słabo i słusznie posypały się na nas "gromy" - powiedział obrońca Niebieskich Ariel Jakubowski, który pojedynek ze Śląskiem powinien rozpocząć w wyjściowym składzie. Prawdopodobnie w rolę dżokera wcieli się młody i utalentowany Artur Sobiech. - Z każdym meczem nabieram doświadczenia. Zawsze gdy pojawiam się na murawie, staram się pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa - stwierdził wicekról strzelców Młodej Ekstraklasy z poprzedniego sezonu. Dodajmy, że "Abdul" miał swój udział przy "złotym golu" Michała Pulkowskiego, zdobytym w pojedynku z Wisłą.
W pojedynku ze Śląskiem Niebiescy nie tylko chcą zrewanżować się za porażkę z drużyną prowadzoną przez Ryszarda Tarasiewicza, ale również udowodnić, że głoszone opinie o przypadkowych wygranych są błędne. - Mogliśmy ostatnio usłyszeć od niektórych, że Ruch prezentuje słabą i bezbarwną piłkę. Uważam, że w kilku pojedynkach udowodniliśmy, że potrafimy grać kombinacyjnie. Ze Śląskiem na pewno będziemy chcieli to potwierdzić - zapowiada czołowy jesienią piłkarz Niebieskich Rafał Grodzicki, który nie zgadza się z decyzją o rozgrywaniu awansem meczów z rundy wiosennej. - Po co się spieszyć? Jesienią naprawdę mieliśmy dużo meczów. Wszyscy jesteśmy zmęczeni, a musimy grać jeszcze dwa spotkania awansem z wiosny. Nie jest to dobra decyzja. Przecież Polska nie gra w mistrzostwach - nie potrafi zrozumieć decyzji sterników polskiej piłki chorzowski stoper.