Puchar Króla: Atletico górą w derbach! Ciężki rewanż przed Królewskimi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu Króla Atletico Madryt pokonało na własnym boisku aktualnego triumfatora rozgrywek - Real Madryt.

Zgodnie z zapowiedziami, Diego Simeone wystawił w pierwszym składzie powracającego na Vicente Calderon Fernando Torresa. Szansę otrzymali także Jan Oblak, Lucas Hernandez oraz Saul Niguez. Wielką niespodziankę sprawił za to Carlo Ancelotti, który posadził na ławce rezerwowych Cristiano Ronaldo.

Pierwsza połowa derbów stolicy była intensywna i ostra, a kibice zgromadzeni na Vicente Calderon nie byli świadkami wielu podbramkowych okazji. Świetne zawody w obronie rozgrywał Jose Maria Gimenez, a bez zarzutu spisywał się Oblak, który przepuścił jedynie strzał Garetha Bale'a. Walijczyk był jednak na spalonym i bramka słusznie nie została uznana. Los Colchoneros skupiali się głównie na grze na własnej połowie, kilkukrotnie wyprowadzając groźne kontry. [ad=rectangle] Niecały kwadrans po zmianie stron gospodarze otworzyli wynik meczu. Sergio Ramos sfaulował w polu karnym Raula Garcię, a sam poszkodowany wykorzystał świetną sytuację. Ronaldo na boisku pojawił się w 63. minucie, ale zamiast wyrównania, mieliśmy drugą bramkę dla podopiecznych Simeone! Po wrzutce Gabiego z rzutu rożnego skuteczną główką popisał się Gimenez.

Po kolejnym golu Królewscy nie potrafili przedostać się pod pole karne świetnie ustawionych gospodarzy i przegrali 2 spotkanie z rzędu. Przypomnijmy, że wcześniej gracze Ancelottiego mieli na koncie 22 kolejne zwycięstwa.

Skromne zwycięstwo odniosło Villarreal. W starciu z Realem Sociedad Żółte Łodzie Podwodne przez cały mecz kontrolowały wydarzenia boiskowe, lecz zdobyły tylko jedną bramkę po akcji rezerwowych - Bruno Soriano oraz Denisa Czeryszewa.

Po pokonaniu Realu Madryt trener Valencii zdecydował się pozostawić w podstawowej jedenastce tylko 4 graczy. Spotkanie z Espanyolem Barcelona rozpoczęło się świetnie dla Nietoperzy - już w 11. minucie Jose Gaya otworzył wynik meczu. Po godzinie gry wyrównał Christian Stuani i wydawało się, że Los Pericos zdołają zaliczyć cenny remis. W samej końcówce rzut karny wykorzystał jednak Alvaro Negredo i to podopieczni Nuno Espirito Santo są w lepszej sytuacji przed rewanżem.

Rewanże odbędą się za tydzień.

Pierwsze mecze 1/8 finału Pucharu Króla:

Villarreal CF - Real Sociedad 1:0 (0:0) 1:0 - Czeryszew 72'

Atletico Madryt - Real Madryt 2:0 (0:0) 1:0 - Raul Garcia (k.) 58' 2:0 - Gimenez 76'

Składy:

Atletico Madryt: Oblak - Gamez, Gimenez, Godin, Lucas - Suarez, Gabi, Saul (67' Turan), Raul Garcia, Griezmann (75' Mandzukić) - Torres (59' Koke)

Real Madryt: Navas - Arbeloa (83' Carvajal), Varane, Ramos, Marcelo - Kroos, Khedira, Isco - Bale, Benzema (75' Jese), James (63' Ronaldo).

Żółte kartki: Marcelo, Khedira, Ramos, Carvajal (Real) oraz Gamez, Griezmann, Gabi, Godin (Atletico).

Valencia CF - Espanyol Barcelona 2:1 (1:0) 1:0 - Gaya 11' 1:1 - Stuani 60' 2:1 - Negredo (k.) 86'

UD Almeria - Getafe CF 1:1 (0:1) 0:1 - Verza (sam.) 21' 1:1 - Verza (k.) 59'

Pary ćwierćfinałowe: 1. Malaga / Levante - Celta / Athletic 2. Valencia / Espanyol - Granada / Sevilla 3. FC Barcelona / Elche - Real Madryt / Atletico Madryt 4. Villarreal / Real Sociedad - Almeria / Getafe

Pary półfinałowe: Zwycięzca ćwierćfinału numer 1 - Zwycięzca ćwierćfinału numer 2 3 - 4

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
Stary rekin
8.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zwyciestwo Atletico zasłużone - strzelili 2 bramki - karny ewidentnie, nie wiem co myślał Ramos, i ladnie z rogu. Ale szczerze to Atletico nie pokazało w tym meczu nic specjalnego. Po uderzeniu Czytaj całość
avatar
ikar
8.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
spokojnie, to nie żaden spadek formy, przeanalizujmy porazki Realu w tym sezonie - z Sociedad - prowadzili 2:0 grajac bez Ronaldo, mieli jeszcze ze 2 100procentowe okazje i spaprali, a Baskowie Czytaj całość
Rafi_Piła
8.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Każda przegrana Srealu mnie bardzo cieszy. W tym roku będę miał dużo radości z tej drużyny ;-)  
avatar
MATUCH
7.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cóż ciężka sprawa. Po za tym że Real stracił formę to było do przewidzenia ile można być najlepszym zespołem w Europie ? Bardziej martwi brak formy liderów Ramos, Ronaldo czy Bale grają kaszane Czytaj całość
avatar
smok
7.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakoś dziwnie pewny byłem, że Los Colchoneros to wygrają.