Tsubasa Nishi do Lechii Gdańsk dołączył zimą 2014 roku. Japończyk grał głównie w zespole rezerw, jednak kilka razy znalazł się na ławce rezerwowych podczas meczów w ramach T-Mobile Ekstraklasie.
[ad=rectangle]
24-latek w międzyczasie kilka razy przebywał na testach w innych zespołach - m.in. w Chojniczance Chojnice i Pogoni Siedlce. Japończyk powrócił jednak do gdańskiej drużyny.
Nishi otrzymał kolejną szansę od biało-zielonych. Od początku tygodnia trenuje z pierwszym zespołem i walczy o swoją przyszłość. Gdańszczanie lada moment wylatują na zgrupowanie do Turcji i jeśli w samolocie nie znajdzie się miejsce dla pomocnika to ten prawdopodobnie odejdzie na wypożyczenie do innej drużyny.
- Sytuacja jest dynamiczna. Mamy kilka propozycji, ale wszystko zależy od tego, jaką decyzję podejmie sztab szkoleniowy klubu z Gdańska - mówi nam menadżer zawodnika Tomasz Drankowski.
- Mamy ograniczoną ilość miejsc, więc musimy się zastanowić, jak to wszystko dobrze poukładać - komentował na początku przyszłego tygodnia Jerzy Brzęczek.