Tadeusz Pawłowski: Nie chcemy zostawiać spalonej ziemi

- Chcemy mieć chłopców z regionu, którzy oddadzą serce i krew za Śląsk. Chłopców z Wrocławia, młodych, perspektywicznych - mówi Tadeusz Pawłowski, trener Śląska Wrocław.

Piłkarze Śląska Wrocław przygotowują się do wiosennych rozgrywek. Zielono-biało-czerwoni przechodzą kolejne badania oraz ćwiczą na własnych obiektach. Na pierwszym treningu WKS-u pojawiło się dwóch obcokrajowców - Słowak Milos Lacny oraz Rumun Andrei Ciolacu. Jak się okazuje, obaj mogą zostać w drużynie wicelidera T-Mobile Ekstraklasy na dłużej. Przypomnijmy, że już wcześniej Śląsk pozyskał Petera Grajciara oraz Bartosza Machaja.
[ad=rectangle]

Razem z zawodnikami Śląska ćwiczą także Szymon Przystalski, Jakub Jakóbczyk i Paweł Niewiadomski z III-ligowej Ślęzy Wrocław. Przystalski ma 22 lata i występuje na pozycji środkowego obrońcy. W tym sezonie rozegrał 17 meczów, w których zdobył dwie bramki. Jakub Jakóbczyk ma 24 lata i jest pomocnikiem. W obecnych rozgrywkach w 18 spotkaniach strzelił osiem goli. Pomocnikiem jest również Paweł Niewiadomski - 25-latek zdobył w tym sezonie dwie bramki w 18 meczach. Co ciekawe, także i któryś z tych zawodników może pójść śladem Pawła Zielińskiego, który właśnie ze Ślęzy trafił do WKS-u i został czołowym obrońcą w T-Mobile Ekstraklasie.

Myślę, że jest realna szansa, że któryś z nich zostanie. Jeszcze wybiegając dalej w naszą przyszłość, jest otwarta kwestia trzeciego bramkarza. Szukamy zawodników młodych, do nauki. Nie rozglądamy się tylko za piłkarzami, którzy by nas wzmocnili na tę chwilę, ale dalej idziemy droga, żeby nie zostawiać spalonej ziemi, czyli mieć chłopców z regionu, którzy oddadzą serce i krew za Śląsk. Chłopców z Wrocławia, młodych, perspektywicznych - zaznaczył Tadeusz Pawłowski.

Komentarze (0)