Paweł Janas (PGE GKS Bełchatów): Legia była lepsza i zasłużenie wygrała. Do przerwy nie było tak źle. Później rozdawaliśmy prezenty Mikołajkowe. Dobrze, że mecz zaraz się skończył. Gratuluje trenerowi Urbanowi zwycięstwa, będzie miał spokojniejsze święta niż ja. Nie widziałem zagrania Carlo Costlego, ale jeżeli rzeczywiście był to chamski faul, to na pewno zostanie w jakiś sposób ukarany. Ten rok był trudny. Najpierw wygraliśmy z Lechem, później było troszkę gorzej. Gdy wrócili zawodnicy po kontuzjach graliśmy już dużo lepiej. Jednak mamy za mało kreatywnych zawodników aby póki co równać się z czołówką. Mamy za krótką ławkę i jeśli ktoś wypada ze składu, to ciężko go zastąpić. Przed wiosną potrzebujemy wzmocnień jeśli mamy coś osiągnąć. Nie wiem czy zostanie z nami Jarzębowski. Postaramy się go zatrzymać. Z Leo Beenhakkerem rozmawiałem o kontuzji Nowaka. Miejmy nadzieję, że przerwa nie będzie za długa. Szkoda go bo zawsze dobrze grał po powrocie po urazach. Jego kontuzja trochę rozbiła mi koncepcję ataku. Jak było z Costlym, który za niego wszedł to każdy widział.
Jan Urban (Legia Warszawa): Przed meczem żartowałem, że byłem grzeczny i powinienem dostać prezent. No i mamy trzy punkty. Myślę, że byliśmy zespołem lepszym. GKS nie stwarzał sobie sytuacji. Jednak przy 1:0 zawsze coś może się zdarzyć. Później mieliśmy sporo sytuacji i w końcu wpadły bramki. Myślę, że to zasłużone zwycięstwo. Odniosłem wrażenie, że w pierwszej połowie nie byliśmy skoncentrowani i zdeterminowani tak jak powinniśmy. W przerwie nie było mocnych słów, ale podniesiony głos. Wiem, że możemy grać lepiej i to mówiłem piłkarzom. Dickson Choto ma problemy z przywodzicielem. Iwański opuścił jeden trening, ponieważ nie chcieliśmy ryzykować jego kontuzji. Vukovic zdecydował, że odchodzi z Legii. Należy mu podziękować. Ja chciałem aby został, ale niestety nie zgodził się. Osobiście uważam, że jest bardzo uparty i teraz nie chce zostać żeby dotrzymać słowa o odejściu. Będę oglądał mecz Lecha, ale bez większego ciśnienia. Nie ma znaczenia czy będziemy liderem, aczkolwiek byłoby miło. Chcemy od nowej rundy odbudować Piotrka Gizę. Wiemy, że miał problemy z presją, ale już teraz moja głowa w tym żeby grał dobrze. Cieszy mnie też, że Rzeźniczak gra coraz lepiej. To chłopak, który na każdym treningu pokazuje, że chce grać i świetnie się z nim współpracuje. Jeżeli chodzi o Tomka Jarzębowskiego, to myślę, że jest duża szansa, że u nas zagra. Na pewno by nam się przydał.