Andrzej Zamilski dla SportoweFakty.pl: Organizacja młodzieżowych ME to dwa wielkie wyzwania

Przyznanie Polsce organizacji młodzieżowych mistrzostw Europy to zdaniem Andrzeja Zamilskiego nie tylko nobilitacja, ale też bardzo poważne wyzwanie - zwłaszcza w dwóch aspektach.

- Nie jestem przesadnie zaskoczony decyzją UEFA, bo o tym turnieju mówiło się już dość długo w mediach. Było prawie pewne, że dostaniemy jego organizację, a w poniedziałek potwierdzono to oficjalnie. Nie oznacza to oczywiście, że nie powinniśmy się cieszyć. To kolejna wielka impreza w naszym kraju po zaledwie pięciu latach - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Andrzej Zamilski.

Były opiekun kadry młodzieżowej, a także asystent Leo Beenhakkera w pierwszej reprezentacji ma teraz jasne oczekiwania wobec PZPN. - Zostaliśmy gospodarzem imprezy i musimy ją odpowiednio potraktować pod względem sportowym. Chciałbym, żeby w drużynie U-21 zagrali wszyscy najlepsi piłkarze, którzy łapią się do niej pod względem wiekowym, a jak wiadomo część z nich ociera się już o zespół seniorski. Trzeba dobrze wypaść w tym turnieju i zakończyć go z twarzą.
[ad=rectangle]
Innym ważnym zadaniem futbolowej centrali ma być zapewnienie odpowiedniego zainteresowania mistrzostwami. - Nie ma co ukrywać, że w Polsce rozgrywki młodzieżowe nie cieszą się zbyt dużą popularnością. Należałoby więc przeprowadzić kampanię promocyjną, by uniknąć pustek na stadionach. Pamiętam, że gdy jeździłem na podobne spotkania do Anglii czy Hiszpanii, to tam trybuny zawsze były pełne - zaznaczył.

Zupełnie inne doświadczenia Zamilski wyniósł z boisk krajowych. - Kilka lat temu rozgrywaliśmy w Grodzisku Mazowieckim pojedynek z Hiszpanami. W składzie rywali było kilka gwiazd, m. in. David de Gea w bramce i inni zawodnicy, którzy już wtedy występowali w Primera Division, tymczasem na stadionie pojawiło się 500 osób. Tym bardziej apeluję do PZPN, żeby popracować nad frekwencją. Niech nawet większość kibiców to będzie młodzież, ale rozegrajmy te mistrzostwa przy wypełnionych trybunach - zakończył.

Źródło artykułu: