Waldemar Sobota już po debiucie w FC St. Pauli. "Ten transfer nie jest sportowym upadkiem"

Waldemar Sobota w pierwszym występie w nowych barwach cieszył się z pokonania zespołu z Bundesligi. Po końcowym gwizdku był chwalony przez trenera Ewalda Lienena.

Na dwa tygodnie przed wznowieniem sezonu 2. Bundesligi FC St. Pauli zmierzyło się z występującym w najwyższej klasie rozgrywek SC Paderborn 07. Piraci zwyciężyli 2:0 w spotkaniu toczonym w trudnych, śnieżnych warunkach, a Waldemar Sobota przebywał na murawie przez 74 minuty. - Murawa nie była w najlepszym stanie, ale wykonaliśmy dobrą pracę. Moja przygoda z St. Pauli nie mogła zacząć się lepiej niż od pokonania drużyny z Bundesligi. Zostałem dobrze przyjęty i pierwsze wrażenia są znakomite, muszę jeszcze tylko bardziej poznać kolegów - stwierdził 27-latek.
[ad=rectangle]
Sobota zrobił pozytywne wrażenie na trenerze hamburczyków. - Waldemar spisał się na miarę oczekiwań. Od razu widać, że to bardzo dobry piłkarz, który potrafi także ciężko pracować w defensywie - skonstatował Ewald Lienen.

Do St. Pauli reprezentant Polski trafił z plasującego się na czele belgijskiej Jupiler League i zmierzającego po awans do Ligi Mistrzów Club Brugge. - Czy ten transfer jest dla mnie sportowym upadkiem? W ogóle nie myślę takimi kategoriami. W ostatnich dwóch miesiącach grałem w Belgii bardzo mało i po rozmowie z trenerem uznałem, że najlepszym rozwiązaniem będzie odejście na pół roku. Mam nadzieję, iż rozegram wiele meczów, co jest dla mnie jako dla kadrowicza bardzo ważne - przyznał.

Za półmetkiem sezonu zespół z Millerntor-Stadion zajmuje przedostatnią pozycję w tabeli. - Czeka nas trudne zadanie, ale myślę, że zdołamy zachować ligowy byt. Będę się cieszył, jeśli pomogę zespołowi w realizacji tego zadania - zapowiedział Sobota.

Komentarze (1)
sankt1910
27.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiscie, ze to nie jest sportowy upadek. Ja wierze, ze odbuduje sie w Fc St.Pauli, przy okazji pomagajac nam zostac w 2.Bundesliga. Jesli odbuduje swoja forme trafi zapewne do lepszego klubu Czytaj całość