Nowi piłkarze sprawdzą się w Śląsku Wrocław?

Śląsk Wrocław zimą pozyskał czterech nowych zawodników. Dwóch z nich strzeliło już bramki w sparingu WKS-u. Zwłaszcza jednego mocno chwali Tadeusz Pawłowski, który dotąd miał dobre oko do transferów.

Śląsk Wrocław zimą pozyskał już czterech piłkarzy: Petera Grajciara, Bartosza Machaja, Andrei Ciolacu i Milosa Lacnego. Dwaj pierwsi, to pomocnicy, z czego Grajciar bardziej środkowy, a Machaj skrzydłowy. Ciolacu i Lacny to napastnicy, lecz Rumun może grać też na skrzydle. Lacny to już typowa "9-tka".
[ad=rectangle]
Tadeusz Pawłowski niedawno zabrał swoich podopiecznych na zgrupowanie do Turcji, które potrwa do 2 lutego. To właśnie podczas obozu nowi zawodnicy mają poznać specyfikę gry WKS-u, aby stać się wartościową częścią drużyny. Na razie zbierają dobre recenzje. - Widać, że ta nasza gra ma już coraz więcej ładu i składu. Robimy postępy z meczu na mecz, z dnia na dzień. Myślę, że warto podkreślić, że nowi zawodnicy się fajnie wkomponowują w zespół. Już rzeczywiście łapią parę automatyzmów z naszej gry - komentuje Krzysztof Danielewicz.

W sparingu przeciwko Zorii Ługańsk gole dla Śląska strzelili Grajciar i Lacny. Ten pierwszy ma być w ekipie wicelidera T-Mobile Ekstraklasy następcą Sebastiana Mili. - Szczególnie dobrze zagrał Grajciar, strzelił ładną bramkę. Dużo biegał, dużo pracował. Na pewno jeszcze troszeczkę brakuje mu ogrania, ale sądzę, że z meczu na mecz będzie dużo lepiej. Jeżeli chodzi o dwóch pozostałych, o Milosa i Andrei, trzeba tych chłopców dobrze wprowadzić, krok po kroku, bo trzeba ich zgrać z zespołem. Myślę jednak pozytywnie - komentował trener zielono-biało-czerwonych.

Sam Lacny natomiast popisał się efektownym lobem, po którym futbolówka wpadła do siatki. - To był mój drugi mecz w Śląsku i bardzo się z tego cieszę. Na tym etapie przygotowań, w sparingach chodzi o to, żebyśmy się wzajemnie poznawali z kolegami z drużyny i łapali wspólny styl gry. Myślę, że wraz z upływem czasu nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej, bo przede wszystkim będziemy lepiej rozumieli się na boisku - mówił napastnik.

Wydaje się więc, że nowi piłkarze wdrażają się w system gry Śląska. Dnia przed zachodem słońca chwalić jednak nie można. Ich prawdziwą wartość pokażą dopiero rozgrywki ligowe i pucharowe, które rozpoczną się już w lutym.

Źródło artykułu: