Premier League: Man City zna smak triumfu na Stamford Bridge, Arsenal grywa w kratkę z Aston Villą

Pojedynek lidera z wiceliderem na Stamford Bridge to absolutny szlagier nie tylko nadchodzącego weekendu, ale też ostatnich miesięcy w całych rozgrywkach. Podopieczni Jose Mourinho są w aktualnej edycji perfekcyjni na własnym obiekcie (komplet zwycięstw w dziesięciu meczach), lecz jeśli weźmiemy pod uwagę pięć ostatnich wizyt The Citizens na tym obiekcie, to aż dwukrotnie udawało im się unikać porażki.

W sezonie 2009/2010 starcie obu zespołów miało szalony przebieg. Londyńczycy oddali zdecydowanie więcej strzałów, posiadali inicjatywę nawet gdy w końcówce grali w dziewiątkę, jednak zostali wypunktowani i polegli 2:4. Trzy edycje później Manchester City wywiózł jeszcze ze Stamford Bridge bezbramkowy remis, a pozostałe potyczki przegrał. Tę ostatnią zresztą bardzo pechowo, gdyż decydujący gol padł w 90. minucie, gdy Fernando Torres trafił do pustej bramki po nieprawdopodobnym błędzie Matiji Nastasicia. [ad=rectangle] Arsenal będzie faworytem niedzielnego starcia z Aston Villą, ale musi uważać, bo w ostatnich pięciu sezonach The Villans aż dwukrotnie wywieźli z Emirates Stadium komplet oczek. Wygrali tam m. in. na inaugurację rozgrywek 2013/2014.

Trzecie w tabeli Southampton podejmie Swansea City. W najnowszej historii odbyły się dwa pojedynki obu ekip na St Mary's Stadium i odnotowano w nich remis oraz triumf Świętych.

Niezły bilans domowych starć z West Hamem United ma Liverpool. W edycji 2012/2013 The Reds nie zdołali wprawdzie pokonać Młotów, jednak w trzech innych spotkaniach odnosili wysokie zwycięstwa. W minionych latach nie grały ze sobą natomiast Manchester United i Leicester City.