Peter Grajciar: Wszyscy będą mnie porównywać do Mili

Peter Grajciar to jeden z zawodników, którzy zimą dołączyli do Śląska. We Wrocławiu już stwierdzono, że to będzie następca Sebastiana Mili w WKS-ie. Co na to sam piłkarz?

Słowak może grać zarówno na lewej, jak i prawej stronie pomocy, a także w środku pola. W przeszłości występował w FC Nitra, Slavii Praga, Konyasporze, Sparcie Praga i Dinamie Tbilisi. Ze Slavią zdobył mistrzostwo Czech, a z Dinamem mistrzostwo oraz Puchar Gruzji. Na koncie ma także trzy mecze w reprezentacji Słowacji, w których zdobył jedną bramkę.
[ad=rectangle]

Przez ostatnie pół roku bronił barw czeskiego Graffin Vlasim, w którym odbudowywał formę po ciężkiej kontuzji, jakiej nabawił się w Gruzji. Umowa Petera Grajciara ze Śląskiem Wrocław obowiązywać będzie do końca sezonu. Zawarto w niej opcję przedłużenia o kolejne dwa lata (kontrakt ma być przedłużany co sezon).

Peter Grajciar ciężko pracował na obozie przygotowawczym w Turcji, strzelając nawet jednego gola. Był chwalony za swoją grę. To ten zawodnik ma w WKS-ie pełnić rolę następcy Sebastiana Mili. - Wiem, że wszyscy będą nas porównywać, bo gramy na podobnej pozycji i możemy spełniać na boisku podobne zadania. Widziałem już też, że w mediach pojawił się ten temat i niektórzy dziennikarze pisali, że klub będzie miał następcę dla tego piłkarza - mówi na łamach slaskwroclaw.pl.

Nowy zawodnik wicelidera T-Mobile Ekstraklasy jest przekonany, że jego forma, jak i całej drużyny, będzie rosła. - Wiem, że z każdym treningiem moja gra będzie wyglądała coraz lepiej. Tak samo, jak i gra całej drużyny. W meczach o stawkę wszyscy będziemy prezentowali się już znacznie lepiej. Wierzę, że to przyjdzie z czasem - zaznaczył zawodnik.

Komentarze (0)