Bogusław Leśnodorski: Jeszcze niczego nie podpisaliśmy

- Od dwóch tygodni dostajemy oferty za Miroslava Radovicia. Wcześniej je odrzucaliśmy, a teraz są nam oferowane niewyobrażalnie duże pieniądze - mówi prezes Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski.

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski
Kilka godzin przed meczem Legii Warszawa z Ajaxem Amsterdam media obiegła informacja, że Miroslav Radović przeniesie się do II ligi chińskiej. Sam zawodnik potwierdził te doniesienia w rozmowie z serbskimi mediami. - Nie wykluczam takiej sytuacji, ale na dzień dzisiejszy nic nie jest podpisane. W Chinach są święta, więc przez najbliższe dwa dni nic nie uda się załatwić - powiedział prezes warszawskiej drużyny Bogusław Leśnodorski w studio CANAL+ Sport.
- Rado otrzymywał oferty od dwóch tygodni. Najpierw były dobre, później bardzo dobre, a teraz są proponowane niewyobrażalnie dobre warunki. To dla niego trudny czas. My otrzymamy za niego dużo więcej niż 1,5 miliona euro, ale nie sprowadzajmy tego do pieniędzy. Relacja między Radoviciem, mną i całym klubem wychodzą daleko poza kwestie finansowe - kontynuował Leśnodorski.

Henning Berg zdecydował, że Serb nie znajdzie się nawet na ławce rezerwowych podczas meczu w europejskich pucharach z Ajaxem. - W poważnych klubach decyzje podejmuje szkoleniowiec i tak było również teraz. Wszyscy się zgadzają, że to najgorszy moment dla nas. Jutro spotykamy się w tej sprawie i będziemy rozmawiać. Według mnie jest on zdecydowany na odejście, a odrzucenie tej oferty byłoby trzymaniem go tutaj na siłę - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×