34-letni napastnik od września ubiegłego roku jest zawodnikiem Banika Ostrawa, którego jest wychowankiem, ale jesienią zaliczył tylko trzy występy w czeskiej ekstraklasie. To jego trzecia przygoda z macierzystym klubem, z którym był związany najpierw do 2002 roku, a potem też wiosną 2013 roku.
[ad=rectangle]
Plaga kontuzji w zespole Leszka Ojrzyńskiego i chęć zapełnienia nowego stadionu sprawiły, że władze Podbeskidzia są zainteresowane sprowadzeniem 34-latka do Bielska-Białej, co może być możliwe dzięki wsparciu firmy Murapol.
- Jedyny komentarz, jakiego mogę udzielić w tej sprawie, to: nie potwierdzam i nie zaprzeczam. Podbeskidzie nie zamknęło jeszcze "okienka" i coś w tym tygodniu może się jeszcze wydarzyć - mówi SportoweFakty.pl prezes Górali Wojciech Borecki.
Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że obcokrajowca z takim CV, jakim może pochwalić się Baros, w polskiej lidze jeszcze nie było. Czech bije pod tym względem nawet Danijela Ljuboję czy Oliviera Kapo - przez ponad dekadę z powodzeniem występował w angielskiej Premier League (28 bramek w 122 występach), francuskiej Ligue 1 (siedem trafień w 24 spotkaniach) i tureckiej Super Lig (50 goli w 101 meczach) w barwach Liverpoolu, Aston Villi, Portsmouth FC, Olympique Lyon, Galatasaray Stambuł i Antalyasporu. Do tego ma na koncie 49 występów i 16 bramek w rozgrywkach UEFA, a w 2005 roku wygrał z The Reds Ligę Mistrzów.
Jest 93-krotnym reprezentantem Czech, a w drużynie narodowej zdobył 41 bramek. Po raz ostatni wystąpił w niej 21 czerwca 2012 roku podczas rozgrywanego w Polsce i na Ukrainie Euro 2012.