Legioniści przed arcyważnym starciem z holenderskim gigantem rozegrali ligowy mecz w Kielcach z Koroną. Legia Warszawa znów zawiodła swoich kibiców, jedynie remisując z niżej notowanymi gospodarzami 0:0. Przyczyna ostatnio słabszej dyspozycji Wojskowych wydaję się być jednak prosta. Henning Berg zdecydował jakiś czas temu, że w ekstraklasie będą grali wypoczęci piłkarze, którzy nie występowali w środku tygodnia i za nic w świecie nie jest skłonny zmienić zdania. Nawet pomimo tego, iż wyraźnie widać, że rezerwowa jedenastka jest co najwyżej na poziomie ligowego średniaka. Jak długo będzie trwać taki stan rzeczy? Najprawdopodobniej aż do ewentualnego odpadnięcia z Liga Europy. Kiedy to się stanie? Może, ale nie musi już w najbliższy czwartek. Wśród kibiców nietrudno znaleźć zwolenników tego, aby Ajax Amsterdam wyeliminował Legię. Dzięki temu w polskiej lidze wreszcie byłby wystawiany przez Henninga Berga najsilniejszy skład, który ma realne szansę na odjechanie w tabeli konkurentom do mistrzostwa.
[ad=rectangle]
W starciu z Koroną z bardzo dobrej strony zaprezentował się sprowadzony zimą do Legii Dominik Furman. Legionista zagrał w barwach stołecznej drużyny po raz pierwszy od czternastu miesięcy i co ciekawe, wyglądał na tle kolegów zdecydowanie najlepiej. Pomocnik notował wiele ważnych odbiorów, umiał ustawić się w defensywie i rozprowadzić akcję w ofensywie. Oczywiście i jemu brakuje jeszcze dużo do optymalnej dyspozycji, ale taka gra to dobry prognostyk na przyszłość. Pomimo tego, Berg w czwartek na pewno zdecyduje się postawić na sprawdzony duet Tomasz Jodłowiec - Ivica Vrdoljak. Przed nimi z kolei będą starali się zaskoczyć obronę Ajaxu Michał Masłowski oraz Orlando Sa. Ten pierwszy swoim wejściem w meczu z kielczanami pokazał już, że z partnerami na boisku rozumie się coraz lepiej, a Portugalczyk wreszcie ma więcej szans, aby pokazać się na tle bardziej renomowanych przeciwników.
Ajax Amsterdam po spotkaniu na swoim stadionie z Legią Warszawa zagrał w lidze z Willem II Tilburg. Pojedynek zakończył się wynikiem 1:1, a jedynego gola dla najbliższego przeciwnika mistrzów Polski zdobył Arkadiusz Milik. Polski napastnik w ostatnim czasie może pochwalić się nienaganną skutecznością. 19 lutego pokonał Dusana Kuciaka i zaledwie trzy dni potem ponownie wpisał się na listę strzelców. W meczu z Willem II Ajax zagrał w najsilniejszym zestawieniu. Frank de Boer, w przeciwieństwie do Henninga Berga, nie zdecydował się na oszczędzanie żadnego ze swoich najlepszych zawodników przed spotkaniem w Lidze Europy. W niedzielę w ramach kolejki Eredivisie zagrali m.in. Lasse Schoene, Davy Klaassen i Anwar El-Ghazi. Warto nadmienić, że remis z Willem II zakończył passę dwóch zwycięstw z rzędu Ajaxu w rodzimej ektraklasie. Wcześniej zespół z Amsterdamu ograł bowiem 2:1 Go Ahead Eagles Deventer i 4:2 FC Twente.
Podczas pierwszego starcia z Legią Warszawa Ajax nie zaprezentował się ze szczególnie dobrej strony. Gospodarze dobrze wyglądali jedynie przez pierwsze 45 minut, kiedy skorzystali z tego, że Wojskowi wyszli na tamto spotkanie skupieni głównie na defensywie. Gdy sytuacja boiskowa zmusiła Legię do ataków, widać było że gracze Franka de Boera gubią się i popełniają proste błędy. Zobaczymy, czy w czwartek legioniści znów zmuszą swoich przeciwników do cofnięcia się na swoją połowę i czy tym razem popiszą się pod ich bramką lepszą skutecznością niż to miało miejsce tydzień temu.
Legia Warszawa - Ajax Amsterdam / czw. 27.02.2014 godz. 19:00
Przewidywane składy:
Legia: Kuciak – Broź, Dossa Junior, Rzeźniczak, Guilherme – Żyro, Jodłowiec, Vrdoljak, Masłowski, Kucharczyk – Sa.
Ajax: Cillessen - Boilesen, Viergever, van der Hoorn, van Rhijn - Klaassen, Bazoer, Serero - Kishna, Milik, El Ghazi.
Sędzia: David Fernandez Borbalan.