- W tych dwóch kolejkach rundy wiosennej moim zdaniem najlepiej wyglądał Lech. Grał najciekawiej, dynamicznie i najlepiej biegał. W tej chwili dysponuje chyba nawet szerszą kadrą niż Legia. Lech zrobił na mnie wrażenie - mówi opiekun Pasów.
[ad=rectangle]
Podoliński liczy na to, że w piątkowym meczu jego zespół zaprezentuje się tak jak na inaugurację wiosny ze Śląskiem Wrocław, a nie jak przed tygodniem z Podbeskidziem Bielsko-Biała: - Na takie mecze jak z Lechem, Legią czy ze Śląskiem albo na derby się czeka. Takie spotkania wzbudzają wiele dobrych emocji i naturalnej motywacji. Ale też z Podbeskidziem nie zagraliśmy źle. Obejrzałem ten mecz trzy razy i nie mam większych zastrzeżeń. Naszym problemem w Bielsku były złe wybory.
Trener Lecha Maciej Skorża podobnie jak Podoliński jest absolwentem warszawskiej AWF, ale obu panów nie łączy tak serdeczna przyjaźń jak Podolińskiego z Leszkiem Ojrzyńskim: - Maciek był kapitanem AZS-u, gdy ja trafiłem na studia. Znamy się z Maćkiem, przez rok razem graliśmy. Nie znamy się tak dobrze, jak z trenerem Ojrzyńskim, ale jesteśmy kolegami.
W spotkaniu z Kolejorzem w Cracovii zabraknie kontuzjowanego Bartosza Rymaniaka i chorego Pawła Jaroszyńskiego.