Kolejni nowi piłkarze mogą zostać zarejestrowani w FC Barcelonie za niespełna rok. Obecny zarząd nie zamierza jednak spokojnie czekać do stycznia i już w najbliższych miesiącach zamierza zagwarantować sobie transfery na kolejne zimowe okienko transferowe. Jest to związane również ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi i ewentualną kartą przetargową dla Josepa Bartomeu.
[ad=rectangle]
Niedawno nowym dyrektorem sportowym klubu został Ariedo Braida[/b], którego celem jest znalezienie prawego defensora oraz środkowego pomocnika. Obaj mają oficjalnie dołączyć do zespołu z Camp Nou w styczniu 2016 roku. Włoch na ten cel ma do dyspozycji 50 mln euro. Po trwającym sezonie z klubem najprawdopodobniej pożegna się Dani Alves, który wciąż nie otrzymał propozycji przedłużenia kontraktu. Przez pierwszą część sezonu o miejsce na prawej stronie obrony mieliby więc rywalizować Martin Montoya oraz Douglas. Tymczasem od nowego roku do gry włączyłby się kolejny zawodnik. Na chwilę obecną pierwszy na liście Barcy znajduje się Danilo, którego dokładnie obserwują również przedstawiciele Reaul Madryt. Problemem na pewno będzie cena, ponieważ FC Porto chce sprzedać Brazylijczyka za 40 mln euro. Wśród innych kandydatów wymienia się Mattię De Sciglio oraz Łukasza Piszczka.
Jeśli chodzi o transfery pomocników, wykluczone wydają się opcje Koke, Marco Reusa oraz Paula Pogby, a nowym faworytem ekipy z Camp Nou jest Marco Verratti, który zamierza zakończyć swoją przygodę z Paris Saint-Germain. Ponadto przedstawiciele Barcy obserwują sytuację Larsa Bendera z Bayeru Leverkusen.
Wzmocnienie tych dwóch pozycji jest priorytetem, ale Braida ma na celowniku również innych zawodników. Dziennik Sport wymienia wśród nich środkowego defensora ACF Fiorentina, Stefana Savicia oraz napastnika US Palermo - Paulo Dybalę, który na Camp Nou miałby zastąpić Pedro Rodrigueza.