Katowicka drużyna przegrała ostatni zimowy mecz kontrolny w stosunku 0:1 z Energetykiem ROW Rybnik, lecz porażka nie rozzłościła szkoleniowca, który do boju nie wystawił "żelaznego" składu, a to ze względu na problemy oraz zbliżającą się rundę wiosenną II ligi.
[ad=rectangle]
Trener Rozwoju Katowice wyjaśnił dużą liczbę zmian w składach obu ekip. - Umówiliśmy się z Marcinem (Prasołem, trenerem ROW-u - dop. red.), że obniżymy troszkę rangę tego sparingu. Obie drużyny mają swoje problemy, więc nie chcieliśmy na tydzień przed ligą narzucać jakiegoś wysokiego tempa, mocnej motywacji czy zaangażowania grożącego urazami - powiedział na łamach klubowej strony Dietmar Brehmer.
Pojedynek Energetyka z Rozwojem był starciem lidera i wicelidera II ligi, co było widać na murawie. W 24. minucie Tomasz Wróbel nie wykorzystał rzutu karnego, trafiając w poprzeczkę. Potem jednak inicjatywę przejęli rybniczanie, a zwycięstwo dała im bramka Pawła Mandrysza, który w 54. minucie z bliska pokonał Bartosza Solińskiego.
- Jestem bardzo zadowolony z pierwszej połowy. Nieźle to wszystko funkcjonowało w tyłach, nieźle przerzucaliśmy ciężar gry, wyprowadzaliśmy kontrataki, mieliśmy, niestety, niewykorzystanego karnego... Z upływem czasu wyglądało to nieco gorzej. Kilka zmian nie wpłynęło na jakość gry. W drugiej połowie, szczególnie jej końcówce, drużyną przeważającą był ROW - przyznał Brehmer.
Pierwszy wiosenny mecz Rozwój rozegra na własnej murawie, w sobotę 7 marca rywalem Ślązaków będzie Stal Stalowa Wola. Początek konfrontacji został zaplanowany na godzinę 15.