- Byłem już w siedzicie Polskiego Związku Piłki Nożnej, gdzie wpłynęło oficjalne zaproszenie od afrykańskiej federacji. Gdy tylko załatwiłem formalności, to podjąłem decyzję o wylocie. Udam się do Burkina Faso w sobotę - przekazał portalowi SportoweFakty.pl Bogusław Baniak.
Kiedy rozpoczną się negocjacje z miejscową federacją? - W poniedziałek o godz. 10.00 spotkam się z działaczami i wtedy mam im przedstawić swoją koncepcję. Wiem, że rozmowy mają dotyczyć nie tylko reprezentacji olimpijskiej, ale też młodszych roczników. Ten kraj ma wielu zawodników w wieku od 17 do 20 lat, którzy są rozsiani po całym świecie. Część z nich na co dzień trenuje w akademiach klubów holenderskich czy belgijskich - wyjaśnił 56-latek.
[ad=rectangle]
Jak się okazuje, "Bebeto" nie poleci do Burkina Faso sam. - Zabieram ze sobą Abrahama Loligę, który jeszcze jako 19-latek grał w Zawiszy Bydgoszcz, gdy byłem trenerem tego zespołu. On pomoże mi na miejscu i wcieli się w rolę tłumacza.
Na jak długo Baniak leci do Afryki? - Spędzę tam dwa tygodnie. Pojadę też w odwiedziny do Henryka Kasperczaka, który przebywa w Mali - zaznaczył.