- Przede wszystkim cieszymy się ze zwycięstwa z bardzo wymagającym przeciwnikiem, który był bardzo dobrze ustawiony taktycznie. W przeciągu całego spotkania uważam, że zasłużyliśmy na wygraną. Ciesze się, że Antonio Colak zdobył tego gola. Presja na chłopakach jest coraz większa, ale w końcówce udało nam się wytrzymać i strzelić bramkę - komentował na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Lechii Gdańsk Jerzy Brzęczek.
[ad=rectangle]
Trener biało-zielonych zdaje sobie sprawę, że nie wszystko wyglądało w grze jego zespołu tak, jak powinno. - Każdy kto nas ogląda widzi, że w ofensywie nie zawsze wygląda to bardzo dobrze. My jesteśmy na etapie budowania i tworzenia drużyny. Musimy wykonywać schematy, a czasami nam się nie udaje i dlatego mamy problemy z kreowaniem sytuacji.
Brzęczek w porównaniu do ostatnich spotkań dokonał trzech zmian w podstawowej jedenastce. Na boisku od pierwszej minuty pojawili się Gerson, Stojan Vranjes oraz Bruno Nazario. - Wszyscy zagrali dobrze. Bruno musi popracować przede wszystkim nad wykończeniem strzałów, bo na chwilę obecną jest to jego największy problem. Stojan dobrze grał z tyłu, ale brakowało mu ofensywnych akcentów - komentował trener gospodarzy.
W najbliższej kolejce gdańszczanie zagrają w Szczecinie o kolejne bardzo ważne punkty. - Pewne rzeczy nie działały tak jak powinny i będziemy to analizować. Najważniejsze, że teraz możemy odetchnąć chociaż na chwilę i jesteśmy pewniejsi siebie. Każdy mecz to wyzwanie - zakończył Brzęczek.