Najpierw podpis pod nowym kontraktem złożył Grzegorz Wojtkowiak. Jego obecna umowa kończyła się w czerwcu przyszłego roku, co oznaczało, że już w styczniu mógł związać się z nowym klubem. Negocjację w sprawie jej przedłużenia nie były burzliwe. - Jestem spokojnym człowiekiem podobnie jak dyrektor, więc rozmowy przebiegły po naszej myśli. Tego typu decyzje muszą być jednak przemyślane i przedyskutowane, więc musieliśmy trochę nad nimi posiedzieć. Doszliśmy do porozumienia i obie strony są zadowolone - mówi Wojtkowiak.
Niespełna 25-letni obrońca bieżący sezon może zaliczyć do udanych. Wystąpił we wszystkich meczach Lecha w pełnym wymiarze czasowym i zadebiutował w reprezentacji Polski. Nie jest co prawda tak rozchwytywanym zawodnikiem jak Semir Stilić czy Robert Lewandowski, ale jego nazwisko również trafiło do notesów rożnych menedżerów. Mimo to zdecydował się pozostać w Poznaniu i walczyć o tytuł Mistrza Polski. - Na pewno kusiła gra zagranicą, ale z Lechem można osiągnąć coś fajnego, dlatego zdecydowałem się podpisać nowy kontrakt - dodaje Wojtkowiak.
Oprócz niego nową umowę parafował również Marcin Kikut. Podobnie jak jego kolega związał się z Lechem do czerwca 2012 roku. 25-letni piłkarz bieżącej rundy nie będzie wspominał zbyt dobrze, bowiem większość spędził na leczeniu kontuzji. Mimo iż stracił miejsce w pierwszym składzie przedłużył swój kontakt i zamierza walczyć o powrót do gry w wyjściowej jedenastce.