Primera Division: Barca wygrała w El Clasico! Świetny spektakl na Camp Nou!

East News
East News

W meczu walki i wielu okazji FC Barcelona okazała się lepsza od Realu Madryt! Dzięki wygranej w El Clasico, Duma Katalonii ma już 4 punkty przewagi nad Królewskimi.

Obaj trenerzy nie zaskoczyli kibiców przed pierwszym gwizdkiem. Zgodnie z zapowiedziami w roli defensywnego pomocnika Barcy wystąpił Javier Mascherano, a w obronie pojawił się Jeremy Mathieu. Z kolei w podstawowym składzie Królewskich wyszli dwaj zawodnicy, którzy jeszcze niedawno byli kontuzjowani - Sergio Ramos oraz Luka Modrić.

[ad=rectangle]

Pierwsza groźna okazja miała miejsce w 12. minucie. Marcelo świetnie zbiegł z lewego skrzydła do środka, znalazł w polu karnym niepilnowanego Karima Benzemę, który zamiast od razu uderzyć, przyjął piłkę i zacentrował do wbiegającego na długi słupek Cristiano Ronaldo. Portugalczyk strzelił z najbliższej odległości, ale trafił tylko w poprzeczkę bramki Barcy!

Kilka chwil później to gospodarze prowadzili. Z rzutu wolnego świetnie dośrodkował Lionel Messi, a Mathieu uprzedził Ramosa i z główki wpakował piłkę do siatki. Drugiego gola dla Barcy powinien zdobyć Neymar. Brazylijczyk otrzymał podanie od Luisa Suareza i znalazł się sam przed Ikerem Casillasem. Napastnik mógł pytać, w który róg ma strzelać, ale piłka dość pechowo odbiła się od jego kolana i wpadła wprost w rękawice golkipera.

Królewscy od razu ruszyli z kontrą i doprowadzili do wyrównania! Modrić zagrał prostopadłą piłkę do Benzemy, który popisał się kapitalnym podaniem piętką do wpadającego w pole karne Ronaldo. Portugalczyk wykorzystał okazję i zdobył swojego 31 gola w sezonie.

Jeszcze przed przerwą drogę do siatki znalazł Gareth Bale, jednak asystujący głową Ronaldo w momencie podania był na minimalnym spalonym i sędzia gola nie uznał. Do zmiany stron lepsze wrażenie pozostawiali goście, lecz wynik się nie zmienił.

W drugiej połowie jako pierwsi sygnał do ataku dali Królewscy. Uderzenie z bliskiej odległości Benzemy zdołał jednak sparować Claudio Bravo. Skuteczniejszy okazał się być Suarez. Urugwajczyk otrzymał fenomenalne podanie z własnej połowy od Daniego Alvesa, linii spalonego nie utrzymał Ramos, a Urugwajczyk przyjął futbolówkę i uderzył w długi róg.

Po bramce kibice byli świadkami sporej ilości fauli, a sędzia w całym meczu aż 11 razy wyciągał żółte kartki! "Czerwo" wisiało w powietrzu, jednak Mateu Lahoz ostatecznie nie odesłał przedwcześnie żadnego piłkarza do szatni. Później gospodarze stworzyli sobie znacznie więcej okazji - mieli dużo miejsca na połowie rywala i mogli przeprowadzać błyskawiczne ataki. W rajdach lubowali się Messi i Neymar, a sporą nieskutecznością raził Brazylijczyk. Do tego Jordi Alba przegrał pojedynek oko w oko z Casillasem.

Po golu dla Barcy goście stworzyli sobie tylko jedną naprawdę groźną okazję. Najlepszy gracz Realu, Benzema, huknął z dystansu, piłka odbiła się od nogi Gerarda Pique, jednak nie zmyliła Bravo, który popisał się kapitalną interwencją.

Tym samym FC Barcelona po bardzo dobrej drugiej połowie wygrała z Realem Madryt i nad głównym rywalem, na 10 kolejek przed końcem, ma 4 punkty przewagi.

FC Barcelona - Real Madryt 2:1 (1:1)
1:0 - Mathieu 19'
1:1 - Cristiano Ronaldo 31'
2:1 - Luis Suarez 56'

Składy:

FC Barcelona: Bravo - Alves, Pique, Mathieu, Alba - Mascherano, Rakitić (76' Busquets), Iniesta (80' Xavi) - Messi, Luis Suarez, Neymar (85' Rafinha).

Real Madryt: Casillas - Carvajal, Pepe (73' Varane), Ramos, Marcelo - Kroos, Modrić (88' Lucas Silva), Isco (80' Jese) - Bale, Benzema, Ronaldo.

Żółte kartki: Suarez, Alba, Mascherano, Iniesta, Alves (Barcelona) oraz Pepe, Ronaldo, Ramos, Carvajal, Modrić, Isco (Real).

Sędzia: Mateu Lahoz.

Dziewiątą porażkę z rzędu poniosła Cordoba CF. Beniaminek w meczu z Realem Sociedad zaczął w najgorszy możliwy sposób. Już w 6. minucie za faul z boiska wyleciał Aleksandar Pantić. Mimo gry w osłabieniu, goście otworzyli wynik po kolejnym golu Florina Andone. Później dominowali już podopieczni Davida Moyesa - Imanol Agirretxe zdobył gola i zaliczył asystę, na listę strzelców wpisał się Gonzalo Castro, a w końcu swoje premierowe trafienie w Primera Division zaliczył król strzelców ligi holenderskiej - Alfred Finnbogason. Cordoba mecz kończyła w... ósemkę.

Real Sociedad - Cordoba CF 3:1 (1:1)
0:1 - Andone 12'
1:1 - Agirretxe 33'
2:1 - Gonzalo Castro 75'
3:1 - Finnbogason 90+2'

Czerwone kartki: Pantić /6', za faul/, Inigo Lopez /81', za drugą żółtą/, Dani Pinillos /90+3'/ (wszyscy Cordoba).

Komentarze (135)
avatar
PABL0
23.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wynik poszedł w świat i tak już zostanie. Ale ten mecz mógł potoczyć się w dwie strony. Zwłaszcza, że Barca pomiędzy bramkami Ronaldo i Suareza praktycznie nie istniała… Ale nie przesądzałbym j Czytaj całość
avatar
bartollo
23.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ponownie w el classico zawiódł Rakitić. Beznadziejna postawa. Xavim to on nigdy nie będzie. Iniesta przeciętnie. Bardzo brakowało środka pola w pierwszej połowie. Przydałby się taki Veratti. Ma Czytaj całość
avatar
eXpErT
23.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Barca już tego nie może wypuścić! Haha a najlepsze jest to, że ta wygrana to zasługa wyśmiewanego Zubizarrety, bo Suarez, Mathieu i Bravo byli wczoraj najlepsi! 
avatar
21 GUNS RSKŻ
23.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mnie najbardziej utkwiło w pamięci...akcja Neymara,gdyby strzelił na 3-1 to byłoby to na miarę Maradony,interwencje Bravo i podania Leo oraz przyjęcie Suareza...Wiadomo było ,że mecz będzie ost Czytaj całość
avatar
Penhal RSKŻ
23.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Pierwsza połowa Real druga Barca. Sprawiedliwy byłby remis[10 kolejek do końca i dalej ostro]No ale taka jest piłka.Sędzia też trochę nad symulowaniem nie panował,kilka poważnych błędów zrobił. Czytaj całość