Robert Lewandowski znów bezradny przeciwko Gladbach, Polak zapamiętany z groźnego zderzenia

East News
East News

Tak jak w meczu rundy jesiennej, obrona Borussii M'gladbach unieszkodliwiła Roberta Lewandowskiego. Polakowi udało się oddać tylko jedno uderzenie, które sprawiło kłopoty Yannowi Sommerowi.

W październiku 2014 roku Bayern Monachium bezbramkowo zremisował na Borussia-Park, a Robert Lewandowski przez 90 minut rywalizacji nie zagroził bramce gospodarzy. Napastnika bardzo szczelnie kryli Alvaro Dominguez i Martin Stranzl, którzy zaopiekowali się 26-latkiem także w niedzielę, kiedy Borussia M'gladbach pokonała Bawarczyków na Allianz Arena 2:0.
[ad=rectangle]
Tym razem "Lewy" mógł wpisać się na listę strzelców już w 3. minucie, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem uderzenia. Później jego próba wylądowała na poprzeczce, jednak wcześniej w pojedynku powietrznym i tak faulował rywala. Wreszcie tuż przed końcem regulaminowego czasu gry Yann Sommer musiał się sporo natrudzić, by odbić futbolówkę po "główce" Polaka.

"Był aktywny w przodzie, ale przez większą część meczu nic z tego nie wynikało. Wygrał mniej niż 40 procent swoich pojedynków. Dopiero w 86. minucie był bliski zdobycia gola" - napisali w komentarzy redaktorzy Sportalu, którzy przyznali snajperowi notę "4,5" - taką samą jak Mario Goetze i Thomasowi Muellerowi.

O Lewandowskim podczas niedzielnego pojedynku najwięcej mówiono z powodu jego groźnego zderzenia głową ze Stranzlem w końcówce pierwszej połowy. Reprezentant Polski był przez dłuższą chwilę oszołomiony i musiał opuścić murawę, a jego zachowanie sugerowało, że konieczna może okazać się zmiana. Na szczęście "Lewemu" nic się nie stało i po kilku minutach powrócił na murawę.

Żaden z podopiecznych Pepa Guardioli nie wypadł w 26. kolejce Bundesligi na miarę oczekiwań. Przyzwoite recenzje zebrali Rafinha, David Alaba i Juan Bernat, za to Manuela Neuera, który zawalił pierwszego gola, oceniono na "5".

Oceny kolejno od AZ, TZ, Bildu i Sportalu (gdzie "1" - najlepsza nota, "6" - najgorsza):

Robert Lewandowski - "5", "4", "5", "4,5"

Źródło artykułu: