2015 rok ciągle nie układa się po myśli piłkarzy i kibiców Śląska Wrocław. Po wznowieniu rozgrywek po przerwie zimowej zawodnicy WKS-u jeszcze nie odnieśli zwycięstwa, a do tego odpadli z rozgrywek Pucharu Polski. Pogorszyła się także sytuacja zielono-biało-czerwonych w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Wrocławianie co prawda plasują się na czwartej pozycji, ale do lidera tracą już siedem punktów.
[ad=rectangle]
Jaki natomiast jest cel Śląska Wrocław na ten sezon? - Mamy za sobą cztery bardzo ciężkie wyjazdy i jesteśmy niepokonani w tych meczach. Jesteśmy coraz bliżej upragnionego celu, czyli pierwszej ósemki - mówił trener WKS-u po spotkaniu w Łęcznej. Z Górnikiem jego podopieczni zremisowali 1:1, a gola stracili w 90. minucie meczu.
Sami zawodnicy także najpierw chcą awansować do grupy mistrzowskiej, ale później... - Nie mówię o pierwszej ósemce, a o tym, że mamy swoje ambitne cele, ale tym pierwszym jest jednak zawsze awans do grupy mistrzowskiej. Nie patrzymy na to, żeby tylko w niej być. Te mecze na przykład z Legią pokazały, że nie jesteśmy zespołem, który ma się bać o byt w pierwszej ósemce. Jesteśmy zespołem, która potrafi grać jedną z najlepszych piłek w Polsce. Celujemy na pewno wyżej. Musimy to jednak pokazać na boisku, a na razie idzie nam to troszeczkę mozolnie. Musimy pozostać optymistami, czekać na to przełamanie, bo na pewno jeszcze przyjdzie. To nie jest jakiś nieosiągalny cel - skomentował Krzysztof Danielewicz.