Jagiellonia Białystok w spotkaniu w Bielsku-Białej nastawiła się na grę z kontry. Kilka razy piłkarzom Jagi udało się zaskoczyć defensywę Podbeskidzia, dzięki czemu mieli oni dogodne szanse na strzelenie bramki. Jednak żadnemu z zawodników białostockiego klubu nie udało się pokonać Richarda Zajaca. Ostatecznie mecz zakończył się triumfem Górali, a gola na wagę trzech punktów zdobył w doliczonym czasie gry drugiej połowy Robert Demjan.
[ad=rectangle]
Dla Zajaca był to piąty w tym sezonie mecz w T-Mobile Ekstraklasie. Do bramki Podbeskidzia Słowak powrócił na mecz 24. kolejki, w którym rywalem Górali był Górnik Zabrze. Starcie to zakończyło się remisem 3:3, a łącznie w czterech dotychczasowych pojedynkach Zajac wyjmował piłkę z siatki jedenaście razy. W niedzielę przeciwko Jagiellonii doświadczony golkiper zachował czyste konto.
Był to drugi mecz z rzędu bielszczan, w którym nie stracili bramki. W czwartkowym pojedynki Pucharu Polski również zawodnicy Piasta Gliwice nie znaleźli sposobu na pokonanie Zajaca. Słowak bronił pewnie i w obu ostatnich spotkaniach kilka razy ratował swój zespół przed stratą bramki. Czy zatem 38-latek wraca do wysokiej formy? - Oby tak było, to są dwa mecze, ale z wielkimi nadziejami do tego podchodzimy. Po to Zajac rywalizuje z Peskoviciem. Teraz postawiliśmy na niego - przyznał Leszek Ojrzyński.
Do niedawna podstawowym golkiperem Górali był Michal Pesković, który jednak w tegorocznych spotkaniach popełniał błędy i sztab szkoleniowy zdecydował się na zmianę. Po przerwie na mecze reprezentacji Podbeskidzie czeka mecz pucharowy z Legią Warszawa. Zgodnie z wcześniejszą tradycją bramki w tych rozgrywkach bronił rezerwowy golkiper. - Zobaczymy kto zagra w pucharze, bo zazwyczaj robiliśmy zmiany. Jeszcze daleka droga, zostało nam jeszcze kilka dni do tego meczu. W lidze powinniśmy zobaczyć na pewno Zajaca, który pokazał, że też ma współudział w korzystnym rezultacie spotkania. Bardzo nam pomógł - stwierdził szkoleniowiec Podbeskidzia Bielsko-Biała.