Thierry Henry: Po meczu z Irlandią traktowano mnie jak mordercę

Thierry Henry wspomina swoje haniebne zachowanie podczas meczu barażowego z Irlandią, które zadecydowało o awansie Francji na mistrzostwa świata w 2010 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

- Media podchodziły do mnie jak do zabójcy - powiedział były reprezentant Trójkolorowych w wywiadzie z Canal+.

Obecny ekspert stacji Sky Sports w dogrywce rewanżowego meczu barażowego z Irlandią opanował ręką piłkę zmierzającą poza boisko. Dzięki temu mógł podać ją do Williama Gallasa. Ten wyrównał rezultat meczu na 1:1 i dał awans Francji na mundial. Dziś Henry poinformował, że irlandzcy piłkarze nie mieli do niego pretensji po tym wydarzeniu. - Wszyscy zawodnicy, których później spotkałem na swojej drodze nie wypominali mi tego. Robbie Keane powiedział nawet: nie mam problemu z tobą.
[ad=rectangle]
Henry przyznał, że jest mu przykro ze względu na nierówne traktowanie piłkarzy przez media. - Kiedy Leo Messi strzelił gola ręką Espanyolowi,  to mówiło się o genialnym zachowaniu Argentyńczyka. Porównywano go do Maradony. A kiedy ja zagrałem ręką, traktowano mnie jak mordercę.

Francuz zaprzeczył jakoby ta sytuacja miała wpływ na jego decyzję o wyjeździe do amerykańskiej Major Soccer League. - Zawsze chciałem spróbować swoich sił w Stanach. To jednak kompletna bzdura, że miałem dosyć i wyjechałem do USA przez nagonkę medialną po meczu z Irlandią.

Mateusz Święcicki

Źródło artykułu: