Po 30 minutach pojedynku w Limanowej gospodarze prowadzili 2:0, dopiero osiem minut później na listę strzelców wpisał się pierwszy z graczy Zagłębia Sosnowiec, a był to Sebastian Dudek, który wykorzystał rzut karny.
[ad=rectangle]
Kluczowe dla sosnowiczan były jednak dwa kolejne trafienia, których autorem był młody Hubert Tylec. W 39. minucie popisał się on strzałem zza pola karnego, a pięć minut później zaskoczył bramkarza Limanovii Limanowa strzałem tuż przy słupku z odległości 16 metrów. Dzięki 21-letniemu zawodnikowi Zagłębie prowadziło na przerwie 3:2.
- Nie da się ukryć, że nie weszliśmy zbyt dobrze w mecz, ale po drugiej zdobytej przez nas bramce było widać po nas boiskową złość. Podnieśliśmy głowy, ruszyliśmy na przeciwnika i ostatnie 15 minut pierwszej połowy były bardzo dobre w naszym wykonaniu. Udowodnił to wynik, z którego potrafiliśmy się podnieść - ocenił Tylec.
Ostatecznie sosnowiczanie triumfowali po zaciętej walce 4:3, tym samym realizując swój przedmeczowy cel. - Przyjechaliśmy do trzy punkty, nieważne jaki wynik, ważne, że wygraliśmy - podkreślił pomocnik Zagłębia.
Choć pierwsza wiosenna kolejka była w wykonaniu sosnowiczan słaba (przegrali oni w fatalnym stylu 0:1 z Okocimskim Brzesko), to od zmiany na stanowisku trenera radzą sobie bardzo dobrze, mając aktualnie na koncie dwa kolejne zwycięstwa - 3:1 z Błękitnymi Stargard Szczeciński oraz 4:3 z Limanovią Limanowa.
Przed startem II-ligowej wiosny Zagłębiacy podkreślali, że chcą dobrze rozpocząć rundę i najlepiej złapać serię trzech wygranych. - Na wyjazdach gubiliśmy dużo punktów, tak samo dużo punktów gubiliśmy z drużynami z dolnej części tabeli. Niby wygrywaliśmy mecze u siebie, ale za mało punktów zdobywaliśmy na wyjazdach. W Limanowej udało nam się wygrać. Bierzemy trzy punkty i koncentrujemy się na meczu z Rakowem - powiedział Hubert Tylec.
W najbliższą sobotę, 28 marca, sosnowiczanie podejmować będą Raków Częstochowa. Początek konfrontacji został zaplanowany na godzinę 17. W rundzie jesiennej w Częstochowie padł remis 1:1. Obecnie Zagłębie plasuje się na piątym miejscu, mając na koncie 36 punktów, a od strefy awansu drużynę dzielą dwa "oczka".