Hit kolejki nie zawiódł - relacja z meczu Stal Stalowa Wola - Energetyk ROW Rybnik

Stal Stalowa Wola pokonała na własnym boisku Energetyk ROW Rybnik. Spotkanie stało na wysokim poziomie. Gospodarze po fatalnym początku podnieśli się i zwyciężyli.

Spotkanie wybornie rozpoczęło się dla gości. W 2. minucie Kamil Jakubowski podał wprost pod nogi Patrykowi Dudzińskiemu, który nie zmarnował prezentu i z kilku metrów pokonał Tomasza Wietechę. Chwilę później znów gapiostwo w obronie gospodarzy, ale Sebastian Siwek z pola karnego nie zdołał pokonać golkipera Stalówki. ROW chciał szybko zdobyć drugiego gola, zamknął Stal na ich połowie, ale Stalowcy otrząsnęli się po szoku z początku zawodów.
[ad=rectangle]
Z minuty na minutę Stal zaczęła przemieszczać się na połowę rywali. W 20. minucie Szymon Sobczak minął jak tyczki kilku rywali, ale sprzed pola karnego trafił tylko w słupek. W 27. minucie mogło być 1:1. Jakubowski dostał piłkę przed polem karnym i uderzył z półwoleja lobem, ale piłka przeszła minimalnie nad poprzeczką. Tuż przed przerwą znów Jakubowski stanął przed szansą na wyrównanie, ale po uderzeniu z woleja z pola karnego wybornie obronił uderzenie pomocnika Stali Oskar Rybicki.

Po zmianie stron goście z Rybnika skupili się głównie na obronie dostępu do własnej bramki czyhając na kontry. Gospodarze z kolei robili wszystko, aby jak najszybciej doprowadzić do wyrównania, ale nie potrafili znaleźć recepty na dobrze zorganizowaną defensywę Energetyka.

W 72. minucie Stal w końcu wyrównała. To była właściwie kopia pierwszego gola w meczu. Przemysław Stelmach zgrał w pole karne. Jeden z graczy gości przyjął piłkę i próbował odgrywać do bramkarza. Czujny był Tomasz Płonka, który przejął piłkę i z kilku metrów pokonał bramkarza goście. Nie minęło 120 sekund i Stal zdobyła drugą bramkę. Danko Kovacevic dostał piłkę na prawym skrzydle, wpadł w pole karne i odegrał do Radosława Mikołajczaka, który z kilku metrów pokonał Rybickiego.

ROW ruszył do odrabiania strat, ale Stal nie cofnęła się i nie broniła, co utrudniało ataki gościom. W 86. minucie po jednej z kontry Mariusz Muszalik nie trafił w bramkę z pola karnego. W doliczonym czasie gry Stal mogła zdobyć trzeciego gola, ale Paweł Giel nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Rybickim, ale i tak gospodarze sięgnęli po komplet oczek.

Stal Stalowa Wola - Energetyk ROW Rybnik 2:1 (0:1)
0:1 - Patryk Dudziński 2'
1:1 - Tomasz Płonka 72'
2:1 - Radosław Mikołajczak 74'

Składy:

Stal Stalowa Wola: Tomasz Wietecha - Adrian Bartkiewicz, Michał Kachniarz, Michał Bogacz, Marcin Kowalski, Mateusz Kantor (67' Danko Kovacević), Przemysław Stelmach, Dawid Kałat (67' Paweł Giel), Kamil Jakubowski (81' Patryk Tur), Radosław Mikołajczak, Tomasz Płonka.

Energetyk ROW Rybnik: Oskar Rybicki - Marcin Grolik (52' Michał Bedronka), Marek Krotofil, Gabriel Nowak (76' Konrad Gilewicz, Mariusz Muszalik, Sebastian Siwek, Szymon Sobczak, Szymon Jary, Dawid Gojny, Patryk Dudziński (76' Paweł Mandrysz), Peter Borovicanin.

Żółte kartki: Kałat, Kantor, Stelmach, Kowalski (Stal).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 700.

Komentarze (1)
avatar
Jarosław Ryziński
29.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zła tabela, Kluczbork ma 42 ptk