Udany debiut w Stali Stalowa Wola, a 18-latek zdał egzamin

W meczu z Energetykiem ROW Rybnik w barwach Stali Stalowa Wola zadebiutował Danko Kovacevic. Cały mecz rozegrał także 18-letni Przemysław Stelmach. Obaj zawodnicy pokazali się z dobrej strony.

Spotkanie Stali Stalowa Wola z Energetykiem ROW Rybnik było meczem na szczycie w II-ligowych rozgrywkach. Zespół z Podkarpacia plasuje się bowiem na trzecim miejscu w zestawieniu, Energetyk jest drugi. Pomimo tego szkoleniowiec Stalówki nie bał się zaryzykować i w podstawowym składzie posłał do gry 18-letniego Przemysława Stelmacha.
[ad=rectangle]

Dla tego zawodnika był dopiero drugi mecz w zielono-czarnych barwach, z czego młody pomocnik debiut w II lidze zaliczył w pierwszej potyczce w 2015 roku, z Rozwójem Katowice, wchodząc na murawę w 90. minucie, gdy zielono-czarni prowadzili 5:1. Teraz został puszczony na głęboką wodę i przebywając na boisku od pierwszej do ostatniej minuty, wypadł bardzo dobrze.

- Cieszy to, że młody chłopak wyszedł w meczu z wiceliderem i nie przestraszył się. Myślę, że to był pozytywny występ. Poprzez tę postawę Przemka może i Mateusz Argasiński dojdzie do swojej normalnej dyspozycji, i będzie musiał troszeczkę ciężej pracować, i bardziej się starać. Jest rywalizacja, będzie rywalizacja - mówił po meczu Jaromir Wieprzęć, trener Stalówki. Stelmach o miejsce w składzie rywalizuje z innym młodym zawodnikiem, Mateuszem Argasińskim, który jednak ostatnio jest w słabszej dyspozycji.

- Mateusz Argasiński był przewidywany do 18-stki meczowej, nie był jednak przewidziany do gry w podstawowym składzie, bo chcieliśmy, żeby zagrał Przemek. Taka decyzja zapadła już w poniedziałek. Potem jednak "Argaś" doznał urazu - wyjaśniał Wieprzęć, komentując przy okazji przyczyny braku Argasińskiego w kadrze meczowej.

W spotkaniu z Energetykiem absolutny debiut w Stali zaliczył natomiast Danko Kovacevic. Ten niedawno związał się ze Stalą Stalowa Wola rocznym kontraktem. Ostatnio występował w serbskim II-ligowcu FK Bezanija (Belgrad). Jesienią zagrał w trzynastu meczach. To ofensywny pomocnik, który może grać jako napastnik. W przeszłości był reprezentantem Czarnogóry w kategorii U-19.

W okresie przygotowawczym Danko Kovacevic wystąpił w kilku meczach kontrolnych zielono-czarnych. Zdobył dwie bramki w sparingu z Unią Tarnów, trafił również w przegranym pojedynku z KSZO (5:3).

Jego wejście na boisko w sobotnim spotkaniu zdecydowanie ożywiło grę Stalówki. Kovacevic miał swój udział przy pierwszym golu, a przy drugiej bramce popisał się asystą. - Szczerze powiedziawszy jeszcze dzień przed meczem postanowiliśmy, że Danko pojedzie z drugim zespołem na mecz. Chłopak trenował z nami, ale nie grał przez miesiąc czasu i nie było wiadomo, jak się zaprezentuje w takim spotkaniu z takim przeciwnikiem. W sobotę zmieniliśmy jednak decyzję. Nie mieliśmy na ławce na drugiego nominalnego napastnika, a wiedzieliśmy, że będzie to trudny pojedynek w ciężkich warunkach. Nie było tez wiadomo, czy Tomek Płonka da sobie radę przez całe 90 minut, dlatego zmieniliśmy troszeczkę plany. Okazało się, że słusznie - skomentował Jaromir Wieprzęć.

Komentarze (0)