Sławomir Peszko rozegrał w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech 57 spotkań i strzelił jedynie dwa gole: w sezonie 2011/2012 trafił przeciwko FC Augsburg (3:0) oraz VfB Stuttgart (1:1). Ponadto zdobył trzy bramki dla 1.FC Koeln w 2. Bundeslidze. Nie jest to imponujący wynik strzelecki jak na piłkarza występującego w roli skrzydłowego.
[ad=rectangle]
W reprezentacji Polski Peszko również nie imponował skutecznością, a gol wbity Irlandii był dopiero jego drugim w narodowych barwach. Czy teraz 30-latek zacznie regularnie trafiać także w Bundeslidze?
- Niewątpliwie Peszkę stać na jeszcze lepsze występy niż dotychczasowe. Powinien także czasami zatroszczyć się, by jego nazwisko znalazło się na liście strzelców - przyznaje na łamach Bildu Peter Stoeger. - To bardzo dobrze, że zdobył gola w reprezentacji, oby to trafienie pomogło mu nabrać pewności siebie przed bramką rywala i stanowiło dodatkowy bodziec - dodaje szkoleniowiec klubu z RheinEnergieStadion.
W rundzie jesiennej Stoeger nie dawał zbyt wielu szans gry Peszce, ale jesienią były zawodnik Lecha Poznań jest dla trener pierwszym wyborem. Kadrowicz Adama Nawałki w każdym z pięciu ostatnich meczów ligowych zagrał od pierwszego gwizdka i spisywał się nieźle, przy czym nie zaliczył ani jednej asysty. Peszko w sobotę wystąpi w pojedynku 27. kolejki z SC Freiburg, a zwycięstwo w tym meczu w praktyce zapewniłoby Koeln utrzymanie.