Bokserski sierpowy czy popis aktorstwa? Czy "czerwień" dla Łukasza Wróbla była słuszna? (wideo)

Drutex-Bytovia Bytów w osłabieniu kończyła mecz z GKS-em Katowice po czerwonej kartce, jaką za rzekome uderzenie gracza gospodarzy obejrzał obrońca gości Łukasz Wróbel. Czy "czerwień" była słuszna?

Sobotni pojedynek GKS-u Katowice z Drutex-Bytovią Bytów był starciem dwóch ekip, którym na boiskach I ligi nie idzie tej wiosny najlepiej. Gospodarze nie wygrali od trzech spotkań, zaś goście w tym roku nie zasmakowali jeszcze słodyczy zwycięstwa. Żadna z drużyn na boisku nie była w stanie udowodnić swojej wyższości i po bezbramkowym remisie mecz zakończył się podziałem punktów.

Kolejna z rzędu strata punktów zawodników obu drużyn nie zadowalała, stąd im bliżej było końca meczu tym więcej frustracji było widać w boiskowych poczynaniach piłkarzy. Kiedy w końcówce w pole karne bytowskiej drużyny wpadł Grzegorz Goncerz, a sędzia dopatrując się ofsajdu najskuteczniejszego strzelca GieKSy przerwał grę - zakotłowało się w polu karnym gości.
[ad=rectangle]
Najpierw sędzia Sebastian Krasny musiał uspokajać rozsierdzonego Goncerza, a gdy ten odwrócił się i opuścił "16" rywala w pyskówkę z obrońcami Drutex-Bytovii wdał się młody zawodnik katowiczan Kamil Bętkowski. Nie wiadomo co powiedział zawodnikom przyjezdnych 20-latek, ale w pewnym momencie podszedł do niego znacznie bardziej doświadczony defensor bytowian Łukasz Wróbel i musnął ręką w okolicach podbródka.

Wychowanek drużyny z Bukowej gdy tylko poczuł kontakt padł na murawę jak rażony piorunem. Fakt ten nie uszedł uwadze arbitra sobotnich zawodów, który bez chwili zastanowienia sięgnął po czerwony kartonik wyrzucając z boiska Wróbla. Nie ulega jednak wątpliwości, że Bętkowski swoją ekspresywną reakcją na zachowanie obrońcy Drutex-Bytovii sędziemu z Krakowa w podjęciu decyzji pomógł, sporo od siebie dokładając.

Zobacz sporną sytuację i uderzenie Kamila Bętkowskiego przez Łukasza Wróbla:

Sam zawodnik po zakończeniu meczu nie chciał zbytnio komentować sytuacji. Nieuchwytny był także rzekomo winny całego zamieszania obrońca ekipy z Bytowa. Nie w sposób uznać, że Wróbel w tej sytuacji zachował się zgodnie z zasadami fair play, ale czy jego zachowanie zasłużyło na czerwoną kartkę? Tutaj zdania są podzielone. Niewykluczone, że bytowski klub odwoła się od kary dla swojego zawodnika.

Komentarze (2)
avatar
ogi30
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Plus 8 do stylu! Smieszne to i tyle! Ach ci ''menszczyzni'' ;D! 
avatar
Maniutek_90
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za leszcz z tego Bętkowskiego. Więcej żelu na łeb, na pewno będzie grał lepiej... Brak słów dla takich panienek zapatrzonych w panienkę CR7. Piłkarz to ma być wojownik, a nie baba w krótkich Czytaj całość