Błękitni po pięknej przygodzie w Pucharze Polski powoli wracają do II-ligowej rzeczywistości. W sobotę zmierzyli się z otwierającym strefę spadkową Okocimskim. Rozentuzjazmowani fani liczyli na efektowne zwycięstwo. Trener Krzysztof Kapuściński jednak zdawał sobie sprawę, że jego piłkarzy czekało trudne zadanie. W końcu goście to mistrzowie remisów. W 26 spotkaniach 13 razy dzielili się z rywalami punktami i do soboty mieli jedną porażkę mniej od Błękitnych.
[ad=rectangle]
Stargardzianie od początku ruszyli do natarcia. Już w 2. minucie strzelał Łukasz Kosakiewicz. Pierwsze minuty należały do Błękitnych, lecz później przekonali się oni, że w II lidze od piłkarskich umiejętności często ważniejsza bywa walka. Szczególnie, że sędziujący mecz Tomasz Marciniak wysoko zawiesił poprzeczkę. Szybciej przekonali się o tym goście, gdy arbiter z Płocka nie reagował na ich rozpaczliwe i często wulgarne reakcje po przewinieniach.
Pierwsza połowa była zdominowana przez przepychanki i faule. Lepiej poczynał sobie Okocimski, który przed przerwą uzyskał przewagę. Najlepszą okazję po kontrataku w 24. minucie zmarnował Yurij Glushko, który minął Marka Ufnala, lecz nie trafił do pustej bramki. To dla Okocimskiego był sygnał do śmielszych ataków i defensywa gospodarzy przeżywała w pierwszej części trudne chwile.
Obraz gry zmienił się po przerwie. Błękitni grali z wiatrem, lecz w sobotę nie wykorzystywali tego atutu. Ataki Biało-Niebieskich nie kleiły się, a nawet, gdy stargardzianie dochodzili do sytuacji to byli niedokładni. W szeregach przyjezdnych aktywny był wprowadzony w 46. minucie Kamil Białkowski.
Dobre okazje zmarnowali Wojciech Fadecki oraz Rafał Gutowski, który w 89. minucie miał, jak się wydawało, piłkę meczową. Chwilę później jednak strzałem w okienko popisał się Fadecki i Błękitni mogli świętować kolejne zwycięstwo. Z dorobkiem 40 punktów awansowali oni na ósmą lokatę, a w środę zagrają zaległy mecz w Puławach.
- Sztuką było przegrać ten mecz. W pierwszej połowie powinniśmy rozstrzygnąć go na swoją korzyść. Uważam, że to zadecydowało. Sytuacje, które mieliśmy były niewykorzystane, a w drugiej połowie Błękitni wykorzystali sytuację i wygrali 1:0 w 90. minucie - podsumował krótko trener Okocimskiego Brzesko, Tomasz Kulawik.
Błękitni Stargard Szczeciński - Okocimski Brzesko 1:0 (0:0)
1:0 Wojciech Fadecki 90'
Składy:
Błękitni: Ufnal - Kosakiewicz (46' Wojtasiak), Pustelnik, Baranowski, Wawszczyk - Fadecki, Kotłowski, Flis (72' Inczewski), Gajda, Gutowski - Zieliński (64' Fijałkowski).
Okocimski: Błąkała - Wawryka, Jacek, Garzeł, Baran - Pyciak (65' Dziadzio), Lewiński, Guja (46' Białkowski), Yavorskyj (58'Bryła), Wojcieszyński - Gluszko.
Żółte kartki: Gutowski, Pustelnik, Wawszczyk, Fadecki (Błękitni) - Yavorskyj, Lewiński (Okocimski)
Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)
Widzów: 800.