Arsenal Londyn przystępował do meczu z Liverpoolem z myślą wygrania tego spotkania i zmniejszenia straty punktowej do The Reds do pięciu "oczek". Zgodnie z przewidywaniami Arsene Wenger rozpoczął mecz z Liverpoolem z dwójką napastników, a Rafael Benitez jedynie z wysuniętym Robbie Keanem.
W 24. minucie Kanonierzy objęli prowadzenie. Samir Nasri zagrał fantastyczną piłkę do Robiego Van Persie. Holender bardzo dobrze sobie ją opanował i oddał strzał swoją gorszą, prawą nogą. Jose Reina nie dał rady wybić tej piłki i Arsenal prowadził. Tuż przed przerwą do wyrównania doprowadził z kolei krytykowany od początku sezonu Keane.
Po przerwie za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę z boiska wyleciał Emmanuel Adebayor. Ostatecznie więcej goli nie było i Liverpool utrzymał fotel lidera. Może go jednak stracić w poniedziałek, kiedy swój mecz zagra Chelsea.
Od ponad dwóch miesięcy wygrało West Bromwich Albion. Ostatni zespół Premiership ograł przed własną publicznością Manchester City 2:1. Zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry strzelił Roman Bednar. The Citizens nadal zajmują więc miejsce w strefie spadkowej. Pozycja Marka Hughesa jest już bardzo niepewna.
Również z bramki w 90. minucie cieszono się na St James Park. Newcastle United grało z Tottenhamem Hotspur i po pierwszej połowie remisowało 1:1. 120 sekund przed końcem meczu na boisku pojawił się Damien Duff i to on w doliczonym czasie gry zapewnił Srokom bardzo ważne zwycięstwo. Po nim Newcastle zajmuje dwunaste miejsce.
Wyniki niedzielnych meczów 18. kolejki Premiership:
West Bromwich Albion - Manchester City 2:1 (0:0)
1:0 - Moore 69'
1:1 - Carson (sam.) 86'
2:1 - Bednar 90'
Newcastle United - Tottenham Hotspur 2:1 (1:1)
1:0 - N'Zogbia 12'
1:1 - Modric 29'
2:1 - Duff 90'
Arsenal Londyn - Liverpool 1:1 (1:1)
1:0 - Van Persie 24'
1:1 - Keane 42'