Arjen Robben doznał kontuzji w rozegranym 22 marca spotkaniu z Borussią M'gladbach (0:2). Kilka dni później Bayern Monachium poinformował, że skrzydłowego czeka od 6 do 8 tygodni przerwy, tymczasem w poniedziałek zawodnik odbył 45-minutową sesję treningową i ćwiczył niemal na pełnych obrotach.
[ad=rectangle]
Według Bildu istnieje cień szansy, że Robben znajdzie się w kadrze meczowej Bawarczyków na wtorkowy pojedynek z FC Porto. Występ 31-latka w tym spotkaniu byłby ryzykowny, ale niewykluczone, że to ostatnia nadzieja dla mistrza Niemiec, który musi odrobić dwa gole straty. - Jego umiejętności gry jeden na jeden bardzo nam brakuje. Na szczęście Arjen walczy z całych sił, by wrócić jak najszybciej - przyznaje Pep Guardiola.
Rewanżowy ćwierćfinał Ligi Mistrzów Robben prawdopodobnie jeszcze opuści, ale w sobotę w 30. kolejce przeciwko Herthcie Berlin może już wystąpić. To ważna wiadomość w kontekście walki Roberta Lewandowskiego o drugi z rzędu tytuł króla strzelców Bundesligi, ponieważ Holender wyprzedza naszego rodaka o jedno trafienie na pięć kolejek przed końcem sezonu.
Nadspodziewanie szybki powrót Robbena do gry skomplikuje zadanie "Lewemu", tym bardziej, że niemieckie media jednoznacznie sugerują, iż pod nieobecność bocznego pomocnika Polak spisuje się lepiej i odgrywa bardziej istotną rolę w grze Bayernu.
na Instagramie 
na Facebooku 
