Wiadomo już, iż walka o 26-letniego zawodnika rozstrzygnie się pomiędzy Widzewem, Ruchem i Polonią Warszawa. Matusiak jest bardzo bliski porozumienia z łodzianami, choć sporo może zmienić jego poniedziałkowe spotkanie z Bogusławem Pietrzakiem, szkoleniowcem Niebieskich. Zapewne po tej rozmowie, Radek podejmie decyzje o swojej przyszłości. - Żadna decyzja jeszcze nie zapadła. Gdybym ja mógł coś doradzić synowi, powiedziałbym, aby wybrał ofertę Widzewa. W tym klubie zaczynał swoją przygodę z piłką, grał przez cztery lata, teraz miałby blisko do domu i znacznie łatwiej byłoby mu się odbudować - przyznaje jego ojciec.
Na to, że Matusiak podpisze kontrakt z klubem z alei Piłsudskiego liczą łódzcy kibice i działacze. Optymistą w tej kwestii jest także trener Waldemar Fornalik. - To piłkarz, który potrafi grać w piłkę. Jeżeli będzie tylko chciał występować u nas i porozumie się z klubem, wierzę, że wspólnie doprowadzimy do jego powrotu do wysokiej formy - twierdzi w rozmowie z nami szkoleniowiec Widzewa.
Za sprowadzeniem Matusiaka optuje również Marcin Robak, wicelider klasyfikacji strzelców I ligi i czołowy piłkarz łódzkiej drużyny. - Wszyscy pamiętamy ten sezon Radka, kiedy błyszczał nie tylko w GKS Bełchatów, ale i również reprezentacji Polski. To dobry zawodnik, który może podnieść poziom naszej drużyny. Jeśli zdoła wrócić do dawnej dyspozycji, będzie niezwykle groźny - przyznaje.
Kibice Widzewa liczą, że śladami Matusiaka podąży jego przyjaciel Łukasz Garguła. Przyszłość "Guły" powinna wyjaśnić się w najbliższych dniach, a jak udało nam się dowiedzieć, Widzew wciąż liczy się w walce o tego zawodnika. Nie trzeba chyba nikomu przypominać, że ci dwaj na boisku rozumieją się perfekcyjnie. - Taki duet przydałby w każdym klubie, ja też bym nie odmówił - nie ukrywa trener Fornalik. Zapytany o to, czy spodziewa się od działaczy Widzewa jakiegoś prezentu na Gwiazdkę, odpowiada ze śmiechem: - Tego typu prezent, o jakim mówimy powyżej, byłby bardzo mile widziany.