Szymon Gąsiński deklaruje: Nic nas nie zatrzyma w drodze do awansu do I ligi

Aktualnie Zagłębie Sosnowiec jest wiceliderem II ligi. - Jeśli dalej będzie taka atmosfera i wciąż będziemy tak grać, to ogramy wszystkich i wygramy tę ligę - zapowiedział Szymon Gąsiński.

Przedsezonowym celem Zagłębia Sosnowiec była walka o awans do I ligi. Choć runda jesienna nie była dobra w wykonaniu drużyny i została oceniona przez prezesa klubu Marcina Jaroszewskiego negatywnie, to na wiosnę Zagłębiacy odżyli. W tym roku mają za sobą serię sześciu meczów bez porażki, w tym pięć zwycięstw. Do tego w każdym z tych spotkań udowodnili hart ducha, wolę walki i charakter.
[ad=rectangle]
W ostatnich dwóch pojedynkach - z Nadwiślanem Góra (wygrana 3:2) i z Siarką Tarnobrzeg (zwycięstwo 2:1) - sosnowieckiej bramki bronił Szymon Gąsiński, który wygryzł ze składu mniej doświadczonego Wojciecha Fabisiaka. - Najważniejsze jest dla mnie to, że wskoczyłem do podstawowego składu, bo było to dla mnie istotne, natomiast musiałem poczekać na swoją szansę. Wskoczyłem do składu względnie udanie, bo zdobycie sześciu punktów to było to, na co liczyliśmy - powiedział Gąsiński.

W szeregach zespołu znad Brynicy panuje bardzo dobra atmosfera, która widoczna jest zarówno w dniach meczowych, jak i w trakcie treningów. - Atmosfera w klubie pomaga w osiąganiu takich wyników, żeby szło jak należy. Myślę, że to, co teraz się tutaj dzieje, to jak się traktujemy, nasz wzajemny szacunek, jak ze sobą rozmawiamy, śmiejemy się, jak zachowujemy się podczas meczów - to jest składowa wyniku. Mogło tego nie być przez jakiś czas, natomiast teraz jest chyba lepiej niż kiedykolwiek. To widać. Są wyniki i jeśli będzie tak dalej, jeżeli będziemy się tak dobrze rozumieć i podchodzić do sprawy profesjonalnie, to nic nas nie zatrzyma w drodze do awansu - zadeklarował.

Do zakończenia sezonu II ligi pozostało osiem kolejek. Obecnie Zagłębie plasuje się na pozycji wicelidera, a do lidera Rozwoju Katowice traci zaledwie jedno "oczko". W górnej części ligowej tabeli panuje ścisk, a przed sosnowiczanami potyczki z trudnymi rywalami. W najbliższym czasie Zagłębiacy zmierzą się z Energetykiem ROW Rybnik (dom, 25 kwietnia) oraz Stalą Stalowa Wola (wyjazd, 2 maja).

Czy sosnowieccy piłkarze myślą już o tych trudnych pojedynkach? - Zdajemy sobie sprawę, że teraz gramy z dwoma przeciwnikami, którzy są blisko nas i naszym zadaniem będzie odepchnąć ich, bo uciekamy, odpychamy tych, którzy nas gonią - powiedział Szymon Gąsiński, którego słowa oddają pewność siebie panującą w szeregach Zagłębia.

- Na pierwszy ogień Energetyk - proszę bardzo, odpychamy. Potem Stal Stalowa Wola - odpychamy jeszcze dalej od siebie. I nie ma problemu. Teraz już po takich meczach, gdy mamy taką serię, nie ma na co patrzeć, my już patrzymy pod kątem tego, że mamy tę ligę wygrać, a nie tylko i wyłącznie awansować. Chcemy wygrywać mecz za meczem, nie patrząc na rywali, bo zdołaliśmy znaleźć się na drugim miejscu i jesteśmy o krok od bycia liderem, więc właściwie czego mamy się bać? Na co się oglądać? Gramy o zwycięstwo w każdym meczu i podejrzewam, że jeśli dalej będzie taka atmosfera i wciąż będziemy tak grać, to ogramy wszystkich i wygramy tę ligę - podkreślił.

Komentarze (0)