Puchar Narodów Afryki: Szczęśliwy remis RPA w spotkaniu z Angolą

W spotkaniu 1. kolejki rozgrywek w grupie D Republika Południowej Afryki szczęśliwie zremisowała 1:1 z reprezentacją Angoli. Przed porażka popularnych Bafana Bafana uratował pomocnik Elrio van Heerden, który w 88. minucie znalazł sposób na świetnie dysponowanego golkipera Czarnych Antylop.

Daniel Rosół
Daniel Rosół

Drużyna RPA od pierwszych minut rzuciła się do ataków i była strona przeważającą, jednak nie potrafiła znaleźć sposobu na dobrze spisującego się w środowy wieczór Lamę. Piłkarze z Angoli pierwszy raz zagrozili bramce Moeneeba Josephsa w 25. minucie za sprawą niezawodnego Flavio, jednak, jak się później okazało, było to tylko ostrzeżenie. Angolczycy cios zadali bowiem dopiero pięć minut później po trójkowej akcji Yamba Asha - Flavio - Manucho. Obrońca Czarnych Panter dośrodkował w pole karne, gdzie piłkę na klatkę przyjął Flavio i szybko odegrał do Manucho, a napastnik Manchetseru United strzałem głową umieścił piłkę pod poprzeczką bramki Josephsa. Zaskakujący gol nie podłamał graczy RPA, którzy po niespełna 120 sekundach mogli doprowadzić do wyrównania, jednak po rzucie rożnym w dogodnej sytuacji minimalnie spudłował Sibusiso Zuma.

W drugiej połowie Angola starała się utrzymać korzystny wynik, czego dowodem zmiana ustawienia zespołu przez trenera Luisa Oliveirę Goncalvesa z systemu 4-4-2 na 4-5-1, natomiast gracze RPA z każdą minutą coraz bardziej parli do przodu. W 82. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji, gdy po rzucie wolnym dla RPA piłka odbiła się od słupka zatańczyła na linii bramkwej, zanim jeden defensorów Angoli zdołał ją wybić. Gracze Carlosa Alberto Perreiry już zaczęli świętować zdobycie bramki (powtórki wykazały, że futbolówka rzeczywiście przekroczyła linię bramkową), jednak arbiter spotkania dopatrzył się przewinienia jednego z napastników i gola nie uznał. Dopiero w 88. minucie gracze z południa kontynentu doprowadzili do wyrównania po kapitalnym uderzeniu van Heerdena. Pomocnik FC Brugge uderzył precyzyjnie zza pola karnego dokładnie w okienko bramki Lamy, który mimo kapitulacji, był bohaterem ekipy Angoli niejednokrotnie ratując ją z wielkich opresji.

RPA - Angola 1:1 (0:1)
0:1 - Manucho30'
1:1 - Van Heerden 88'

Składy:

RPA: Moeneeb Josephs - Tsepo Masilela, Benson Mhlongo, Aaron Mokoena, Nasief Morris - Bryce Moon; Siphiwe Tshabalala, Surprise Moriri (75' Lerato Chabangu), Teko Modise, Steven Pienaar (71' Elrio van Heerden) - Sibusiso Zuma.

Angola: Lama - Marco Airosa (88' Loco), Kali, Rui Marques, Yamba Asha - Mendonca, Paulo Figueiredo (52' Ze Kalanga), Andre, Gilberto - Flavio, Manucho.

Żółte kartki: Mokoena, Moon (RPA) oraz Airosa (Angola).

Sędzia: Koman Coulibaly (Mali).

Widzów: 15 000.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×