Marcel Surowiak: Boże Narodzenie jest w moim życiu czymś wyjątkowym

- Święta są dla mnie czymś ważnym - deklaruje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl obrońca opolskiej Odry Marcel Surowiak. Jak wszyscy piłkarze ma zamiar wykorzystać okres świąt na spotkania z rodziną, bo na to jak wiadomo w trakcie sezonu nie zawsze jest czas.

Mateusz Dębowicz
Mateusz Dębowicz

- Jestem katolikiem i Boże Narodzenie jest w moim życiu czymś wyjątkowym, dlatego staram się spędzać je z rodziną i bliskimi - mówi piłkarz, który w głosowaniu kibiców został wybrany najlepszym zawodnikiem niebiesko-czerwonych w minionej rundzie.

Wigilia w jego domu jest bardzo tradycyjna. - Czytamy Biblię. Chociaż mam trzy siostry, ja jako mężczyzna zawsze się tym zajmuję - opisuje zwyczaje panujące w rodzinie i dodaje: - Na stole znajdują się podstawowe potrawy: karp, pierogi z kapusta i grzybami, uszka, barszcz, ryba w galarecie, kutia oraz kapusta z grochem.

Wiadomo jednak, że święta to też kolędy. Jak ich śpiewanie idzie obrońcy Odry? - U mnie w domu śpiewaniem kolęd zajmują się siostry oraz mama - stwierdza i dodaje z uśmiechem: - Ona chyba tylko czeka na ta chwilę. Dopytywany o własne umiejętności wokalne, śmiejąc się przyznaje: - Staram się im nie przeszkadzać.

Kolejnym elementem, bez którego nie można wyobrazić sobie świąt jest choinka. Czy tak samo jak czytanie Biblii, jej ubranie jest obowiązkiem piłkarza? - Zdarza się, że pomagam, ale to przeważnie zostaje już siostrom - mówi. A co chciałby znaleźć pod nią w tym roku? - Każdy prezent, jaki dostanę od rodziny sprawia mi szczególną radość. Nawet najmniejszy drobiazg się liczy - deklaruje.

Po świętach przychodzi czas powitania Nowego Roku. - Sylwestra spędzam razem z dziewczyną Magdą, siostrą i szwagrem, siostrą Magdy i jej mężem oraz znajomymi na balu w Kraskowie, małej miejscowości obok Kluczborka - zdradza swoje plany Marcel Surowiak.

Przy okazji świąt i Sylwestra wszyscy składamy sobie życzenia. Czego więc życzyć czołowemu piłkarzowi Odry? - Zdrowia, bo tylko to jest w moim zawodzie najważniejsze - stwierdza bez zawahania i dodaje: - I jak najwyższego miejsca klubu w tabeli. Tak żeby nie grać w barażach oraz, co najgorsze, żeby nie znaleźć się w strefie spadkowej.

- Czytelnikom portalu SportoweFakty.pl życzę również przede wszystkim zdrowia. A do tego jak największej ilości wiadomości sportowych do przeczytania na łamach portalu - stwierdza na koniec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×