Spotkanie pierwotnie miało zostać rozegrane bez udziału publiczności w ramach kary dla krakowskiego klubu za wydarzenia z meczu 28. kolejki T-ME Cracovia - Pogoń Szczecin, ale po odwołaniu Pasów NKO PZPN zmieniła decyzję Komisji Ligi, otwierając stadion, ale zamykając sektor "D". Kibice, którzy zjawili się przy Kałuży 1, po pierwszej połowie musieli jednak żałować, że wybrali się na stadion.
[ad=rectangle]
Przed przerwą piłkarze obu drużyn urządzili mało ciekawy spektakl. Pojedynek Pasów z Brunatnymi nie przypominał też w żaden sposób starcia drużyn walczących o utrzymanie w T-ME. Tempo meczu było żywcem wyjęte z niedzielnego towarzyskiego spotkania na "orliku". Odrobinę piłkarskiej jakości zaprezentował dopiero w 43. minucie Sebastian Olszar i wystarczyło to do wpisania się na listę strzelców. 34-letni napastnik przed polem karnym Pasów uwolnił się spod opieki Piotra Polczaka i zdecydował się na strzał z 20 metrów, po którym piłka skozłowała tuż przed Krzysztofem Pilarzem i wpadła do siatki. Był to drugi strzał GKS-u w światło bramki gospodarzy, ale pierwsza próba Grzegorza Barana z 2. minuty przypominała bardziej pchnięcie kulą niż uderzenie ligowca.
Dla Olszara to pierwszy gol w ósmym występie barwach GKS-u, a pierwszy w ekstraklasie od 1712 dni. Po raz ostatni 34-latek zdobył bramkę 21 sierpnia 2010 roku, gdy występował jeszcze w Ruchu Chorzów. By być jednak uczciwie potraktować napastnika GKS-u, trzeba zaznaczyć, że w tym okresie rozegrał w ekstraklasie 24 spotkania, a większość czasu spędził w I lidze. Prawdziwe przełamanie miało jednak dopiero nadejść...
W przerwie Jacek Zieliński wstrząsnął swoim zespołem, bo w drugiej połowie Pasy zaprezentowany inne, bardziej zadziorne oblicze. Goście pierwsze ostrzeżenie dostali w 55. minucie, gdy Boubacar Dialiba wprowadził w pole karne Erika Jendriska, ale ten przegrał pojedynek sam na sam z Dariuszem Trelą. Chwilę później był już remis - po centrze Bartosza Kapustki z rzutu wolnego Miroslav Covilo wygrał pojedynek powietrzny z rywalami i głową umieścił piłkę w siatce Brunatnych. To jego siódmy ligowy gol w sezonie, a już piąty zdobyty po uderzeniu głową!
Po stracie prowadzenie GKS kompletnie stracił pomysł na grę, a pełną kontrolę nad spotkaniem przejęli gospodarze, a w 70. minucie udokumentowali ją zdobyciem drugiego gola. Jendrisek zdecydował się na uderzenie sprzed pola karnego, po którym Trela "wypluł" piłkę pod nogi Denissa Rakelsa, a ten spokojnie wpakował ją do bramki. 10 minut później prowadzenie Pasów podwyższył Dariusz Zjawiński, który pokonał Trelę strzałem z 16 metrów po indywidualnej akcji. To pierwszy gol "Zjawy" w ekstraklasie, w której zadebiutował już 11 marca 2005 roku. Król strzelców minionego sezonu I ligi czekał na bramkę w T-ME... 3701 dni i doczekał się jej w swoim 40. występie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
W drugim meczu pod wodzą Zielińskiego Cracovia sięgnęła po drugie zwycięstwo i to pierwsza taka sytuacja w tym sezonie, by Pasy wygrały dwa ligowe mecze z rzędu. Dzięki temu krakowianie skończyli sezon na 12. miejscu w tabeli i cztery z siedmiu spotkań w fazie finałowej rozegrają u siebie. Dla GKS-u to z kolei już siódmy kolejny bez zwycięstwa i szósty przegrany w tej serii. W ogóle w 11 wiosennych kolejkach Brunatni zdobyli tylko cztery punkty (1-1-9). Co ciekawe, już w 31. serii Brunatni ponownie zawitają na Kałuży 1.
Cracovia - PGE GKS Bełchatów 3:1 (0:1)
0:1 - Olszar 43'
1:1 - Covilo 59'
2:1 - Rakels 70'
3:1 - Zjawiński 80'
Składy:
Cracovia: Krzysztof Pilarz - Deleu, Sreten Sretenović, Piotr Polczak, Adam Marciniak - Damian Dąbrowski, Miroslav Covilo (88' Mateusz Cetnarski) - Deniss Rakels, Marcin Budziński (46' Bartosz Kapustka), Boubacar Dialiba (73' Dariusz Zjawiński) - Erik Jendrisek.
GKS: Dariusz Trela - Adrian Basta, Paweł Baranowski, Błażej Telichowski, Damian Zbozień - Grzegorz Baran (67' Szymon Sawala), Damian Szymański - Michał Mak, Sebastian Olszar, Maciej Małkowski (46' Paweł Komołow) - Bartosz Ślusarski.
Żółte kartki: Marciniak (Cracovia) oraz Baran (GKS).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 5114.
[event_poll=28443]