Skandal w III lidze, trener uderzył sędziego?!

Obie drużyny plasują się w dolnych rejonach III ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej. Do 72. minuty mecz był wyrównany, ale wówczas sędzia wyrzucił z boiska jednego z zawodników Victorii. Trzy minuty później - po przewinieniu gracza gospodarzy, za które otrzymał on "żółtko", kolejni piłkarze z Wrześni kwestionowali zasadność tej decyzji, domagając się surowszej kary i dwóch z nich zobaczyło czerwone kartki (jeden w wyniku drugiej żółtej).
[ad=rectangle]
Wówczas - według pierwszych relacji - trener Adam Topolski miał wtargnąć na boisko i uderzyć sędziego głównego. - Arbiter bardzo dziwnie prowadził te zawody. Po jednym z fauli rywali pokazał tylko żółtą kartkę, gdy my wcześniej za takie zagranie zobaczyliśmy czerwoną. Kapitan poszedł rozmawiać z sędzią i... zobaczył drugą żółtą. Chwilę później za protesty kolejny zawodnik zobaczył czerwony kartonik - relacjonuje szkoleniowiec Victorii w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

- Wiele rzeczy można wytrzymać, ale nie takie coś. Wszystko toczyło się blisko mnie. Podszedłem do sędziego i złapałem go za rękę. Spytałem się co on wyprawia. Tylko tyle. Było wiele sytuacji, kiedy pierwszy trener wbiegał na boisko i zawsze kończyło się na tym, że to sędzia techniczny przywoływał go do porządku. Teraz mecz został przerwany.

Szkoleniowiec Topolski nie boi się ewentualnej konfrontacji w sprawie weryfikacji wyniku. - Podejrzewam, że wszystko jest nagrane na materiale wideo. Dzwoniło do mnie już dużo osób, które widziały tę sytuację i mówią, że to kompletne nieporozumienie - zakończył.
 
Według postanowień Polskiego Związku Piłki Nożnej sędzia ma prawo zakończyć zawody w chwili, "gdy zostanie czynnie znieważony przez osobę niepożądaną lub jednego z uczestnika meczu, a dalsze prowadzenie zawodów zagraża bezpieczeństwu któregokolwiek z sędziów".

Adam Topolski, jako piłkarz zdobył trzy razy z Legią Warszawa Puchar Polski. Nigdy nie udało mu się zadebiutować w reprezentacji Polski. W swojej karierze trenerskiej prowadził m.in. Lecha Poznań, Zawiszę Bydgoszcz, czy KGHM Zagłębie Lubin.