Adrian Chomiuk z Termaliki Bruk-Bet: Kibicowaliśmy rywalom Wisły Płock
Słoniki rozgrywały swoje ostatnie mecze dzień po zwycięstwach konkurentów w walce o awans. W Świnoujściu po profesorsku poradziły sobie z miejscową Flotą.
- Początek drugiej połowy był inny niż cała pierwsza. Flota na nas siadła przez ponad kwadrans, natomiast u nas wkradł się chaos. Później to uporządkowaliśmy i zdobyliśmy gola na 2:0. Dawid Plizga zachował się tak jak przed meczem zakładaliśmy. Wyczekał odpowiedni moment, podszedł pressingiem, co przyniosło efekt. To trafienie zakończyło mecz. Rywal był praktycznie na łopatkach. Mamy trzy punkty, zero z tyłu i walczymy dalej o awans - podsumował spotkanie Chomiuk.
Wyścig po awans nie przypomina w trwającym sezonie gonitwy ślimaków. Biorą w nim udział trzy kluby, które generalnie regularnie punktują. W 28. kolejce KGHM Zagłębie pokonało 2:0 Dolcan Ząbki, natomiast Wisła Płock w 86. minucie zapewniła sobie wygraną 2:1 z Widzewem Łódź.
- Dzień przed własnym meczem oglądaliśmy Wisłę i kibicowaliśmy Widzewowi. W ostatnim kwadransie wyrównał i przyznam, że bardzo się cieszyliśmy, a potem wręcz przeciwnie, gdy Wisła odzyskała prowadzenie. Taka jest piłka. Ostatnio gramy swoje mecze dzień po głównych rywalach i faktycznie jest ciśnienie, że trzeba wygrać, by liczyć się w grze o awans. Musimy walczyć do końca. Przecież jeszcze zagramy bezpośrednie mecze z Zagłębiem oraz Wisłą, więc wszystko jest do wygrania.
Profesorowie z Niecieczy - relacja z meczu Flota Świnoujście - Termalica Bruk-Bet Nieciecza