- Nie wiem, czy wszyscy zawodnicy w ciągu najbliższych dwóch tygodni będą pojawiać się na boisku. Zobaczymy, kto będzie gotowy do gry w dwóch ostatnich meczach, a kto nie powinien już w ogóle brać udziału w treningach - powiedział po niedzielnej porażce 0:2 z 1.FC Koeln Horst Heldt.
[ad=rectangle]
Włodarze klubu nie czekali długo z wyciąganiem konsekwencji i postanowili ze skutkiem natychmiastowym usunąć z zespołu Kevina-Prince'a Boatenga oraz Sidneya Sama, z kolei Marco Hoeger został zawieszony. Boateng i Sam bez wątpienia odejdą z klubu latem, o ile znajdą się chętni do zapłacenia za nich choćby niewielkiego odstępnego.
Za Kevina-Prince'a Schalke w 2013 roku zapłaciło 10 mln euro, ale Boateng na Veltins-Arena zupełnie się nie sprawdził. Jego dorobek to 60 oficjalnych występów i zaledwie 7 goli oraz 9 asyst. Sam wzmocnił Koenigsblauen latem minionego roku za 2,5 mln euro z Bayeru Leverkusen. Zaliczył ledwie 16 meczów i tylko raz asystował.
- To nie był występ godny Schalke i stanowi dla mnie tajemnicę, dlaczego kibice cały czas tak bardzo za nami stoją - stwierdził w niedzielę kapitan Benedikt Hoewedes. Od czasu wygranej 4:3 z Realem Madryt ekipa Roberto Di Matteo spośród 8 meczów ligowych zwyciężyła tylko w jednym i straciła szanse na awans do Ligi Mistrzów.
Przed końcem rozgrywek Schalke, które wciąż walczy o przepustki do Ligi Europy, zmierzy się jeszcze z SC Paderborn oraz Hamburgerem SV.
Internauci śmieją się z Boatenga
Źródło: Agencja TVN/x-news