Liga Europy: Sevilla mały krok od finału w Warszawie, Dnipro znów stawi czoła Napoli?

Sevilla FC jest bardzo blisko awansu do finału w Warszawie. Faworyta trudno wskazać w drugiej parze, gdzie kadrowo lepiej prezentuje się Napoli, ale po I meczu w korzystniejszym położeniu jest Dnipro.

Włoska-ukraińska para wydawała się mniej wyrównana od hiszpańsko-włoskiej, ale drużyna Myrona Markewicza zdołała wywieźć ze Stadio San Paolo bramkowy remis. Trzeba przyznać, że Dnipro miało mnóstwo szczęścia przeciwko neapolitańczykom - zarówno w obronie, jak i w ataku, kiedy sędzia nie dostrzegł ewidentnego ofsajdu przy wyrównującym trafieniu Jewhena Sełezniowa.
[ad=rectangle]
W weekend oba zespoły mocno rozczarowały - Dnipro uległo Zorii Ługańsk 0:2 i straciło pozycję wicelidera na rzecz Szachtara Donieck. - Rozmawiałem z piłkarzami i zapewnili mnie, że taki występ im się nie powtórzy, a z Napoli zagrają zupełnie inaczej - uspokaja szkoleniowiec rewelacji Ligi Europy. Z kolei Włosi istotnie zmniejszyli szanse na zakwalifikowanie się do Champions League, zaledwie remisując 2:2 ze zdegradowaną już FC Parmą.

O tym, że Napoli potrafi skutecznie grać na wyjazdach, przekonali się piłkarze VfL Wolfsburg, którzy polegli u siebie aż 1:4. Wydaje się zatem, że mimo niekorzystnego rezultatu na półmetku wciąż nieco większe szanse ma ekipa spod Wezuwiusza. W składzie gospodarzy zmiany raczej nie zajdą (jedynie Sełezniow może "wygryźć" Nikolę Kalinicia), natomiast Rafael Benitez musi podjąć kilka trudnych decyzji i możliwe, że tylko na ławce usiądą Manolo Gabbiadini oraz Dries Mertens.

W Kijowie emocji nie powinno zabraknąć, z kolei we Florencji walka o awans może zostać bardzo szybko rozstrzygnięta. Jeśli Sevilla choć raz znajdzie drogę do bramki Neto, gospodarzom potrzebne będzie aż pięć trafień, a ich zdobycie przeciwko solidnie broniącej ekipie Unaia Emery'ego stanowi niemal mission impossible. O tym, jak niekorzystnym wynikiem pierwszego spotkanie jest 0:3, przekonali się we wtorek w Lidze Mistrzów gracze Bayernu Monachium, którzy mimo ambitnej postawy nie mieli szanse odrobić straty.

- Musimy być o wiele skuteczniejsi niż w pierwszym spotkaniu i mieć nieco szczęścia. Kluczowe będzie zachowanie czyste konta. Nasze szanse na awans? 10, może 15 procent, ale jestem przekonany, że stać nas na wyeliminowanie Sevilli - tłumaczy Vincenzo Montella. - Biorąc pod uwagę, jak zagraliśmy przed przerwą na wyjeździe, myślę, że możemy zdobyć sporo goli. Potrzebujemy jednak do tego perfekcyjnego występu - przyznaje Marcos Alonso, który przypomina, że na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan Fiołki miały sporo dogodnych okazji i niemiłosiernie pudłowały.

Fiorentina, która w niedzielę pokonała 3:2 w derbach Toskanii Empoli, wystąpi bez Juana Manuela Vargasa, Khoumy Babacara, Giuseppe Rossiego i Micah Richardsa, natomiast udział w meczu Nenada Tomovicia stoi pod znakiem zapytania. Opiekun Hiszpanów nie może wystawić jedynie Beto oraz Nicolasa Parejy. Pewniakiem jest oczywiście Grzegorz Krychowiak, z kolei w linii ataku za Carlosa Baccę na murawę może wybiec Kevin Gameiro. Dodajmy, że obrońcy tytułu w 36. kolejce Primera Division tylko zremisowali na wyjeździe z Celtą Vigo 1:1.

Dnipro Dniepropietrowsk - SSC Napoli / czw. 14.05.2015 godz. 21.05

Przewidywane składy:

Dnipro: Bojko - Fedecki, Czeberiaczko, Douglas, Matos - Kankawa, Fedorczuk - Łukczewycz, Rotan, Konoplianka - Sełezniow.

Napoli: Andujar - Maggio, Albiol, Britos, Ghoulam - Lopez, Inler - Callejon, Hamsik, Insigne - Higuain.

Sędzia: Milorad Mazić (Serbia).

Pierwszy mecz: 1:1

ACF Fiorentina - Sevilla FC / czw. 14.05.2015 godz. 21.05

Przewidywane składy:

Fiorentina: Neto - Tomović, Savić, Rodriguez, Alonso - Valero, Pizarro, Fernandez - Salah, Gomez, Joaquin.

Sevilla: Rico - Vidal, Carrico, Kołodziejczak, Tremoulinas - Krychowiak, M'Bia - Reyes, Banega, Vitolo - Gameiro.

Sędzia: Damir Skomina (Słowenia).

Pierwszy mecz: 0:3

Źródło artykułu: