Przez chwilę zapachniało ekstraklasą w Płocku. Kibice, którzy w liczbie około sześciu tysięcy stawili się na lokalnej arenie piłkarskiej mieli okazję obejrzeć doskonałe zawodny na wysokim poziomie.
[ad=rectangle]
Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania znany był wynik piątkowego meczu KGHM Zagłębia Lubin. Główny kandydat do awansu nie dał szans GKS-owi Tychy, pokonując ekipę trenera Tomasza Hajty 2:0. Nafciarze w sobotnim meczu chcieli za wszelką cenę przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i razem z Miedziowymi zasiąść wygodnie na miejscach premiowanych awansem.
Ekipa Piotra Mandrysza traciła do płocczan raptem jeden punkt. Chcąc nadal liczyć się w walce o awans do elity Słoniki musiały wywieźć z Mazowsza pełną pulę punktową. Uprzedzając fakty - sztuka ta im się udała.
Pierwsze minuty spotkania należały do gospodarzy. Wisła wypracowała sobie optyczną przewagę i kilkukrotnie zapuściła się w pole karne gości. Termalica mądrze się broniła i starała się zaskoczyć Nafciarzy groźnymi kontratakami. Chwilę przed przerwą Wisła dopięła swego i wyszła na prowadzenie. 44. minuta, w polu karnym faulowany był Piotr Wlazło, a sędzia Piotr Lasyk wskazuje na wapno. Na jedenastym metrze piłkę ustawił płocki egzekutor rzutów karnych Krzysztof Janus i pewnym strzałem pokonał bramkarza gości.
Druga połowa to zdecydowana odpowiedź podopiecznych trenera Mandrysza. Już w 47. minucie Seweryn Kiełpin po raz pierwszy wyjmował piłkę z własnej siatki. Co ciekawe, strzelcem drugiego gola w meczu również był jeden z Nafciarzy. Bramkarza gospodarzy zaskoczył serbski obrońca Marko Radić, który skierował piłkę do własnej bramki. Od tej chwili Wisła nieco spuściła z tonu, goście natomiast nie zaprzestali atakować. Trzeba powiedzieć, że zespół z Mazowsza bez wątpienia remisem by nie pogardził. Dzięki ewentualnemu podziałowi punktów nadal zajmowałby się na miejscu premiowanym awansem, z jednopunktową przewagą nad Słonikami. Podziału punktów jednak nie było. Trzy punkty zapewnił Termalice Adrian Paluchowski, który w 68. minucie wykorzystał moment zawahania bloku defensywnego gospodarzy i ładnym strzałem pokonał Kiełpina.
Wisła Płock - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1:2 (1:0)
1:0 - Janus (k.) 44'
1:1 - Radić (sam.) 47'
1:2 - Paluchowski 68'
Składy:
Wisła Płock: Seweryn Kiełpin - Jacek Góralski, Marko Radić, Fabian Hiszpański, Piotr Wlazło (86' Maciej Kostrzewa), Cezary Stefańczyk, Przemysław Szymiński, Piotr Darmochwał (80' Dawid Jabłoński), Dimitar Iliew, Mikołaj Lebedyński (73' Piotr Ruszkul), Krzysztof Janus.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak - Dawid Sołdecki, Bartosz Kopacz, Jakub Czerwiński, Adrian Chomiuk (46' Dawid Plizga), Dalibor Pleva, Jakub Biskup (80' Krzysztof Kaczmarczyk), Mateusz Janeczko, Mateusz Kupczak, Dariusz Jarecki, Emil Drozdowicz (66' Adrian Paluchowski).
Żółte kartki: Szymiński (Wisła), Kopacz, Jarecki, Paluchowski (Termalica).
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).