"Wyszedł na boisko z jasnym celem zmniejszenia dystansu do lidera klasyfikacji strzelców. Nie miał jednak ani jednej dogodnej okazji do zdobycia gola. Oczywiście starał się i ambitnie walczył, ale niewiele z tego wynikało. To był mecz, o którym powinien zapomnieć" - napisali redaktorzy Sportalu, którzy ocenili Roberta Lewandowskiego na "4,5". Równie niekorzystnie wypadli jeszcze tylko Juan Bernat i Jerome Boateng.
[ad=rectangle]
Również dziennikarzom Abendzeitung Muenchen postawa "Lewego" nie przypadła do gustu. "Powinien być ustawiony w samym środku pola karnego, by móc zbliżyć się do prowadzącego na liście najskuteczniejszych Alexandra Meiera. Polak tymczasem był bardzo aktywny w rozgrywaniu piłki, pomagał nawet w defensywie, ale za to nie miał ani jednej dogodnej sytuacji do zdobycia gola" - skonstatował portal ze stolicy Bawarii. Jedynie Bernat otrzymał równie niską notę - "5".
W przegranym 1:2 spotkaniu z SC Freiburg najkorzystniej spośród mistrzów Niemiec zaprezentował się najmniej doświadczony Mitchell Weiser. Uzdolniony skrzydłowy popisał się ładną asystą przy golu Bastiana Schweinsteigera. Noty tego ostatniego zdecydowanie obniżył błąd, który poskutkował trafieniem Admira Mehmediego na 1:1.
Oceny kolejno od TZ, AZ, Sportalu i Bildu (gdzie "1" - najlepsza nota, "6" - najgorsza):
Robert Lewandowski - "4", "5", "4,5", "4"
Bayern bez formy. "Coś się zacięło"
Źródło: Foto Olimpik/x-news