- Jako trener po raz trzynasty gościłem na stadionie w Poznaniu i nigdy dotąd nie udało mi się tutaj wygrać. Gorzej być więc nie mogło. Cieszę się, że ta seria wreszcie została przełamana. Uważam, że byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tego spotkania. Za to chwała zawodnikom. Od początku staraliśmy się narzucić swój styl gry, nie było żadnej obrony Częstochowy - zaznaczył Michał Probierz.
Białostoczanie nie mieli w Poznaniu łatwo, zwłaszcza że na początku drugiej połowy to Kolejorz objął prowadzenie. - Ta bramka skomplikowała naszą sytuację, ale nikomu nie zabrakło wiary. Zrobimy wszystko, żeby następne mecze były w naszym wykonaniu takie same. Wszyscy już rozdzielali karty, a być może Jagiellonii uda się poważnie zamieszać w czołówce - dodał.
[ad=rectangle]
Dwie wcześniejsze wizyty zespołu z Białegostoku w stolicy Wielkopolski kończyły się porażkami i także dlatego Probierzowi niezwykle zależało, by tym razem zapunktować. - Rozgrywaliśmy tutaj dobre spotkania - zarówno to w Pucharze Polski, jak i później w ekstraklasie. Wtedy nie udawało nam się uniknąć porażek. Teraz też byliśmy skazywani na pożarcie, a jednak pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Cieszy mnie ten sukces, zwłaszcza że mam w drużynie wielu zawodników na dorobku. Niektórzy jeszcze niedawno walczyli w II lidze - przyznał.
Michał Probierz: To najłatwiejszy mecz w moim życiu
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Jaga pokonała na wyjeździe Lecha, wcześniej podobnej sztuki dokonała w Warszawie. Czy faktycznie stać ją na wywalczenie tytułu? - Gdy awansowaliśmy do grupy mistrzowskiej, to mówiłem, że zrobimy wszystko, by być jak najwyżej. Gdybyśmy w Poznaniu przegrali, to odpadlibyśmy z walki o 1. miejsce. Przy remisie byłaby jakaś szansa, natomiast wywożąc stąd trzy punkty absolutnie wszystko jeszcze możemy osiągnąć. Teraz trzeba się szybko zregenerować, by utrzymać dobry poziom w środowym pojedynku z Legią Warszawa - zakończył Probierz.